Category Archives: Zwiedzanie
hotel spa zakopane
Każdemu z nas od czasu do czasu należy się nieco relaksu. Na co dzień ciężko pracujemy, mamy mnóstwo obowiązków, tak domowych jak i zawodowych, no i pełno stresów. Niestety, ale obowiązki te i stresy bardzo negatywnie odbijają się na naszym zdrowiu i kondycji, a także formie fizycznej. Dlatego dobrze jest, byśmy od czasu do czasu gdzieś wyjechali, by chociaż trochę naładować akumulatory i sprawić, że będziemy mieli więcej energii na każde kolejne działanie po powrocie do domu.Świetnym miejscem na wyjazd jest na przykład Zakopane. To bardzo ładne górskie miasteczko, które łączy atrakcje turystyczne i spacerowe z luksusami dla bardziej wymagających gości. Przykładowo, w mieście tym bardzo prężnie działają hotele SPA. Są to wspaniałe miejsca, gdzie wypocząć można nie tylko samemu, ale i zabrać swoją drugą połówkę, by spędzić romantyczny weekend, czy tez nawet cały tydzień, o ile oczywiście pozwolą nam na to fundusze.W takim SPA możemy liczyć na szereg zabiegów, które nie tylko odmłodzą nasze ciało i dodadzą mu wigoru, ale i wtłoczą w nasze dusze mnóstwo pozytywnej energii. Będą to chociażby profesjonalne masaże, kąpiele lecznicze, różne zabiegi upiększające, maseczki, bioprądy i tak dalej. Jeżeli więc chodzi o naprawdę dobry i sprawdzony hotel SPA Zakopane jak najbardziej ma wiele do zaoferowania.
PINCZÓW
Najciekawszą z miejscowości podanych w szlaku i wartą poznania jest Pińczów, najwygodniej więc przebyć trasę autobusem PKS.Wełecz leży na zachód od Buska, w pobliżu lasu o tej samej nazwie. Wieś zabudowana jest równoległe do wygodnej drogi biegnącej do Pińczowa. Koło wsi wznosi się wzgórze zwane Kwiatkowa, skąd rozciąga się widok na pobliską okolicę.Bogucice, jedna z najstarszych wsi w Polsce, powstała już w XII w. Leży ona na południowej krawędzi obszernych lasów bogucickich. W XIX w. wieś liczyła 600 mieszkańców. W 1863 r. w okresie walk pod Grochowiskami powstańcy byli atakowani z Bogucic przez artylerię carską majora Bant-kowskiego. W czasie drugiej wojny światowej lasy bogucickie kryły liczne oddziały partyzanckie i były częścią „wolnej republiki” pińczowskiej. Po wojnieBogucice otrzymały piękną piętrową szkołę i elektryczność. Rozwija się tu na szeroką skalę uprawa tytoniu. Z szosy roztacza się ciekawy widok na zalesione tereny i wypiętrzenia wójczańsko-pińczow-skie. Niedaleko Bogucic (3 km) w miejscowości Gacki, korzystając z olbrzymich powierzchniowych pokładów gipsu zbudowano w ostatnich latach kombinat produkujący „suche tynki” oraz gips dla celów budowlanych, przemysłowych, lekarskich i rzeźbiarskich. Jest to jeden z nielicznych zakładów tego typu w Europie, wyposażony w najnowocześniejsze urządzenia, sprowadzone z zagranicy.Pasturka, niewielka wioska, leży na wschód od Pińczowa. Patrząc w kierunku południowym widzimy stąd szerokie zakola Nidy i wieże starego Pińczowa, oddalonego o 4 km.Pińczów leży nad Nidą, u stóp licznych wzniesień fałdu wójczańsko-pińczowskiego, z których rozciąga się piękny widok na dolinę Nidy. Od północy Pińczów opasały wzgórza, skierowując swe łagodne, nasłonecznione zbocza ku miastu.Do XV w. na terenie dzisiejszego Pińczowa istniała stara wieś na prawie polskim, która po intensywnej rozbudowie otrzymała miejski przywilej lokacyjny z rąk kardynała Zb. Oleśnickiego, właściciela miejscowych dóbr.W 1432 r. powstała tu parafia obdarzona dziesięcinami z 5 wsi. Następuje budowa kolegiaty oraz murowanego zamku, która trwać będzie 30 lat. Wokół zamku i klasztoru systematycznie rozrasta się miasto.W XVI w. właścicielem Pińczowa jest głośny reformator MiKOfaj Oleśnicki, który miejscowy kościół zamienił na ariański zbór. Na zamku Oleśnickich chronią się wybitni reformaci, pragnący dokonać szerokich reform politycznych w kościele katolickim. W 1550 r. przybywa z Włoch Jerzy Stankar, który tu rozwijać zacznie swe nauki. W Pińczowie bywał i Mikołaj Rej z Nagłowic.Po opuszczeniu klasztoru przez paulinów w jego zabudowaniach założono słynną szkołę ariańską z polskim językiem wykładowym, której rektorem został Orsacjusz. Były tu dwa stopnie nauki — pierwszy gdzie uczono pisać i czytać po polsku i poznawano zasady katechizmu oraz drugi — gdzie uczono łaciny i greki. Pińczów zwany Sarmackimi Atenami stał się głównym centrum ariańskim. W połowie XVI w. przebywali tu tacy głośni myśliciele i reformatorzy jak: Jan Łaski — reorgani-zator kościoła w Danii, Niemczech i Anglii, Franciszek Stankar, Piotr Statorius, Faust Socyn (od którego Arian zwano Socynianami), Stanisław Lu-bienicki i inni.Na przełomie 1556 i 1557 r. założono w Pińczowie znaną drukarnię, którą kierował Daniel z Łęczycy. Pracowała ona do 1561 r. i wydała szereg druków propagujących zasady nowej religii, nawołującej do zniesienia stanów, pańszczyzny, wyzysku oraz żądając wolności i równouprawnienia wszystkich wobec prawa. Piękny renesansowy budynek drukarni ariańskiej stoi do dziś za kościołem Reformatów. W przyszłości ma być tu urządzone muzeum ariańskie.W Pińczowie studiowała młodzież z krajów zachodnich. W okresie żywiołowego rozkwitu w mieś-cie zbudowano wodociągi, łaźnię i liczne reprezentacyjne domy. Po śmierci Mikołaja Oleśnickiego następuje powolny upadek miasta, a siedzibą Arian stanie się osada Raków. Z końcem XVI w. miasto z licznymi dobrami zakupił przyjaciel Jana Kochanowskiego, biskup Myszkowski i osadził tu swych braci. Jeden z nich — Zygmunt, marszałek wielki koronny, otoczył Pińczów murami obronnymi i założył poza murami nowe miasto — Mirów, budując tam kościół i klasztor reformatów. Dziś Mirów został już całkowicie wchłonięty przez Pińczów.W okresie „potopu szwedzkiego” w 1657 r. miasto zostaje złupione i poważnie zniszczone. Po bitwie pod Kliszowem nad Nidą w 1702 r., stoczonej w okresie wojny północnej (1700—1721), zwycięskie wojska szwedzkie złożyły łupy wojenne na piń-czowskim zamku.W 1727 r. Pińczów stanie się własnością Wielopolskich. W końcu XVIII w. miasto przejściowo ożywia się, Wielopolscy prowadzą wiele prac renowacyjnych. Upadek jego rozpoczyna się znów na pocz. XIX w. Zburzono wówczas zamek i mury obronne oraz kilka zabytkowych domów. Kryzys minie w połowie XIX w., kiedy Pińczów stanie się rzemieślniczo-handlowym miastem, w którym zarejestrowano w 1878 r. 6196 mieszkańców, a w tym 150 rzemieślników.W okresie kampanii wrześniowej 1939 r., po opuszczeniu miasta przez Krakowską Brygadę Kawalerii gen. Piaseckiego, Pińczów postanowił się bronić przed przeważającymi siłami V pancernej armii niemieckiej, siłami PW i mieszkańców. Obrona została złamana a miasto doszczętnie zniszczone. Kościół i klasztor spłonęły w czasie tych walk i odbudowano je po wojnie.Obecnie Pińczów jest powiatowym, 6 tysięcznym miastem, które dźwiga się z ruin po zniszczeniach wojennych. W Pińczowie znajduje się liceum ogólnokształcące, szpital powiatowy, kino „Bajka”, liczne punkty handlowo-usługowe, przystanek PKS oraz stacja kolejki wąskotorowej.Największym zakładem produkcyjnym Pińczowa są znane kamieniołomy, z których wiele tysięcy ton kamienia wywędrowało na warszawskie budowy PKiN, MDM i innych osiedli. W Pińczowie mieści się oddział PTTK.Mimo wielokrotnych zniszczeń w Pińczowie zachowało się wiele interesujących i cennych zabytków architektury, pochodzących przeważnie z okresu renesansu — czasu świetności miasta.Kościół parafialny, niegdyś kolegiata, zbudowany został wraz z klasztorem w 1450 i przebudowany w 1642 r. Kaplicę Aniołów zbudowano w 1691 r. Jest to budowla trójnawowa z fragmentami gotyckimi: portal, oszkarpowanie z zewnątrz, całość nosi jednak charakter późnego renesansu. Wyposażenie wnętrza pochodzi przeważnie z okresu baroku i rokoka (ładne organy). Wśród nagrobków najciekawszy jest renesansowy nagrobek Anny z Łaszczów Jakubczykowej, zmarłej w 1618 r. Kościół jest połączony krytym gankiem z klasztorem popaulińskim (poł. XVII w.).Kościół Reformatów zbudowany został jako fundacja Zygmunta Myszkowskiego w latach1618—83. Pierwotnie dwuwieżowy. Nawa przykryta sklepieniem kolebkowym z lunetami. Na sklepieniu dekoracja stiukowa typu kalisko-lubelskiego. Z obu stron przylegają do nawy kaplice nakryte kopułami. W ołtarzu głównym z końca XVII w. piękny późnobarokowy krucyfiks. Klasycystyczny nagrobek marmurowy rodziny Siemeńskich ufunowany w 1842 r.Od południa przylega do kościoła budynek klasztoru wzniesiony w latach 1686—1706. Wewnątrz znajduje się wiele portretów z XVII—XIX w. oraz b. ciekawe drewniane figurki jasełkowe wykonane na przełomie XVII i XVIII w.Ponad całym miastem widać już z daleka ustawioną na szczycie jednego ze wzgórz — kaplice.S w. Anny. Jest to piękny zabytek późnego renesansu. Kaplica została zbudowana w r. 1600 przez wybitnego architekta i rzeźbiarza włoskiego Santi Gucci’ego.Na sąsiednim wzgórzu nikłe szczątki murów dawnego zamku i studnia zamkowa.U stóp góry w rozległym ogrodzie stoi późno-barokowy pałac Wielopolskich, obecnie gimnazjum. Fasada pałacu ozdobiona rokokowymi dekoracjami.W murze otaczającym ogród pałacowy zachowała się renesansowa baszta pozostała po zamku Myszkowskich. Obok niej, w murze maszkaron z XVII-wiecznej łaźni.Warto jeszcze zwiedzić bożnicę zbudowaną w końcu XVI w. Wnętrze ze śladami dawnych polichromii ma kamienne sklepienie kolebkowe z lunetami. W przedsionku ciekawa późnobarokowa polichromia z hebrajskimi napisami.Wyczieczka przez Busko — Wełecz — las bogucki — Grochowiska — Galów — Szaniec .Następna wycieczka prowadzi przez Grochowiska, upamiętnione zwycięstwem Polaków w czasie powstania styczniowego 1863 r., do niezwykle ciekawej wioski Szaniec. Istnieje szereg wariantów tej wycieczki:PKS-em do dworca, skąd pociągiem do przystanku Las Winiarski i dalej pieszo do Grochowisk ;piesza wędrówka przez miasto i ul. Polną ) na „Łowiska”, skąd przez las wełecki do Grochowisk ;pieszy marsz pińczowskim traktem przez Wełecz do lasu boguckiego, a potem jego skrajem do Grochowisk.Ze względu na dużą malowniczość krajobrazu rozciągającego się wokół traktu pińczowskiego radzimy wybrać raczej ten ostatni szlak.Ruszamy ze zdrojowego parku, kierując się ku Alei Mickiewicza, aby koło szkoły podstawowej skręcić w lewo w ulicę Kościuszki. Tą ulicą dochodzimy do ul. Bohaterów Warszawy i obok drew-nianego kościółka Sw. Leonarda wkraczamy na piń-czowski trakt.Szosa wysadzana jest wiśniowymi drzewami. W pogodne dni patrząc z szosy w lewo dostrzec możemy strzelisty dach kolegiaty wiślickiej, a nawet wzgórza Podkarpacia. Przed nami z lewej wzgórze Kwiatkowa, a tuż obok stara figura z 1 połowy XIX w.Za wzgórzem rozciąga się równolegle do szosy wieś Wełecz. Już w XV w. wspominają ją kroniki jako wieś królewską. Znajdowały się tu trzy karczmy, z których dwie należały do króla. 1863 r., w czasie powstania styczniowego dwukrotnie gościł tutaj sztab korpusu Langiewicza w osobach gen. Jeziorańskiego, gen. Waligórskiego, Francuza Ro-chebruna, Czachowskiego i innych. Tutaj Langiewicz powziął decyzję porzucenia wojsk i przedarcia się do Galicji. Po stłumieniu powstania Wełecz przydzielono pułkownikowi wojsk carskich Bako-ninowi, jako majorat za „wybitne zasługi” w walce z powstańcami.Na 3 km od miasta kończą się zabudowania wsi i z dala wynurza się las wełecki. W obszernej dolinie przed lasem gestapo rozstrzeliwało patriotów. Znajduje się tutaj drewniany krzyż. Idziemy dalej wolno, obserwując z zainteresowaniem roztaczający się stąd ciekawy widok. Po lewej stronie widać stację kolejową w Busku a dalej dwa smukłe kominy uzdrowiska. Z prawej strony ciemnieje bo-gucki las i tam kierujemy swe kroki. Po 2 km marszu osiągamy wschodnią jego ścianę i skręcamy w prawo na polną drogę, która zaprowadzi nas do Grochowisk.Grochowiska to niewielka wioska, składająca się z kilkunastu zabudowań, otoczona ze wszystkich stron lasami. Właśnie tutaj 18 marca 1863 r. rozegrała się znana powstańcza bitwa. W domku przy lesie mieszka ob. Żeligowski, który chętnie udziela szczegółowych wyjaśnień i zaprowadzi wycieczkowiczów w głąb lasu do powstańczych mogił.Po zwiedzeniu terenów pobojowiska i powstańczych mogił, ruszamy w kierunku widniejącego na północy Galowa (2 km).Po drodze obserwować możemy liczne powierzchniowe pokłady gipsu i występujące tu zjawiska krasowe.Przechodzimy przez wioskę Kameduły, w której z końcem XVII w. właściciel Szańca, Józef Myszkowski, kasztelan sandomierski założył klasztor kamedułów.Po dojściu do wsi Galów droga się rozgałęzia; my kierujemy się w prawo. Idziemy wśród gipsowych wzgórz do widniejącego na wschodzie Szańca, aby zwiedzić jego zabytki.Pierwsze wiadomości historyczne o Szańcu pochodzą z XV w. W tym czasie jego właścicielem był Krzesław z Kurozwęk. W 1499 r. ufundował on tu parafialny kościół z kamienia ciosanego. Po błyskotliwym rozwoju gospodarczym w XVI w. Szaniec przechodzi okres powolnego upadku. Zamknięto wtedy ariańską szkołę mieszczącą się w szlacheckim pałacyku. W połowie XVIII w. Szaniec przeszedł w ręce Wielopolskich, którzy na początku XIX w. sprzedali go Janowi Olrychowi, posłowi ziemi stopnickiej zwanemu Szanieckim. Był to niezwykle postępowy szlachcic, który w okresie powstania listopadowego 1830 r. żądał w Sejmie zniesienia pańszczyzny i poddaństwa dla chłopów, przekształcenia powstania listopadowego w powstanie narodowe i uzbrojenia ludu. W swej wsi zamienił pańszczyznę na czynsz i polecił chłopom przybrać obok imion nazwiska. W Szańcu znajdują się cenne zabytki architektury.Kościół parafialny zbudowany w 1499 r. jest wybitnym dziełem polskiej architektury gotyckiej. Jest to kościół dwunawowy, zbudowany całkowicie z ciosu, z pięknym sklepieniem wspartym na dwóch smukłych filarach. Od północy do korpusu nawy otwiera się dwiema ostrołukowymi arkadami kaplica. Zakrystia późniejsza, prawdopodobnie z XVI w. Prezbiterium zamknięte wielo-bocznie. Od strony południowej piękny póżno-gotycki portal kamienny, ozdobiony krzyżującymi się laskami i maswerkami, podobny portal prowadzi do zakrystii.Na ścianach i szkarpach prezbiterium widnieją napisy okolicznościowe i nazwiska prawdopodobnie rzemieślników zatrudnionych przy kolejnych od-nawianiach.W lewym ołtarzu bocznym obraz Fr. Smuglewicza z końca XVIII w. Z okresu średniowiecza zachowały się: piękny gotycki witrażyk, rzeźba Matki Boskiej i dzwon.Pozostałe wyposażenie wnętrza barokowe i kla-sycystyczne.Cenny krucyfiks z łuku tęczowego kościoła wisi obecnie w kaplicy cmentarnej, zbudowanej w XIX w.Dwór renesansowy, prawdopodobnie zbudowany w 1580—1609 z fundacji Padniewskich. Jest to murowana z kamienia budowla obecnie w ruinie. Zachowały się resztki obramień renesansowych.Dworek klasycystyczny zbudowany ok. 1831 r. przez Jana Olrycha Szanieckiego jest typowym staropolskim dworkiem. Obie elewacje ozdabiają kolumnowe portyki. Również ten zabytek znajduje się w stanie ruiny.Poza tymi zabytkami jest w Szańcu kilka ładnych figur przydrożnych, przeważnie z XVIII w.O świetnej niegdyś przeszłości Szańca świadczy zachowane od czasów średniowiecza przysłowie: „Kto ma Chroberz, Ujazd, Szaniec, może iść z królową w taniec”.Po zwiedzeniu zabytków Szańca możemy udać się w kierunku wschodnim do Wygody Kozińskiej (2,5 km), skąd PKS-em wracamy do Buska.
WYCIECZKA DO LĘDOWSKICH WYDM
Wydmy Lędowskie’, położone na zachód od Ustki, są dość wyraźnie wykrojone w krajobrazie. Od południa otacza je równinny obszar (do 10 m n.p.m.), dość często zabagniony, który lekko obniża się w kierunku zachodnim, schodząc w rejonie Zaleskiego Bagna do i m n.p.m. Od Wydm Mo-delskich i Zaleskich, położonych bardziej na zachód, oddzielone są lekkim obniżeniem wydmowym. Obszar Wydm Lędowskich długości 4,5 km i szerokości 1,5 km, posiada dość znacznie urozmaiconą rzeźbę; wysokości wahają się od 11—41 m n.p.m. Wydmy porośnięte są lasem iglastym i roślinnością wydmową.Wycieczkę rozpoczynamy sprzed dworca PKP. Po przejściu mostu na pierwszym kilometrze skręcamy w prawo, skąd rozpoczyna się polna droga wiodąca na zachód do wsi Lędowo (2,5 km). Na trasie marszu po prawej stronie widoczne są charakterystyczne zwały piasku wydmowego, porośnięte skąpą roślinnością. Piaski te mają prawie jednakową wielkość ziarn (średnica 0,25—0,50 mm), które są dobrze obtoczone i mają oszlifowaną powierzchnię. Z prawej strony mijamy obszary lekko zabagnione, równinne.LĘDOWO — to wieś o charakterystycznym kształcie owalnicy. Warto tutaj zwrócić uwagę na stare chałupy szkieletowe wypełnione gliną, o dachach naczółkowo–dymnikowych, krytych strzechą. Na południowy zachód od wsi widoczny wiatrak-młyn, prawdopodobnie z pierwszej połowy XIX wieku.Idąc dalej wzdłuż wydm osiągamy miejscowośćMODLINEK. Są tu także chałupy szkieletowe oraz położony na południu od wsi nieduży park leśny(starodrzew), w którym jest m. in. dąb o obwodzie 4,3 m, świerk (2,5 m) i inne. W kierunku1 północnym — po prawej stronie — widoczne jest największe wzniesienie Lędowskich Wydm — 41 m n.p.m.Ze wsi Modlinek kierujemy się ku południowi do miejscowościMODŁA (1,2 km). Teren jest zabagniony i równinny. Jest tu kilka starych chałup szkieletowych z około r. 1800, wypełnionych gliną i krytych strzechą. Nr 9 ma dach naczółkowo-dymnikowy, łuk strychowy w formie tzw. wolego oczka i dekoracyjne deski nadokienne; nr 10 — parterowa z półpięterkiem — klasycystyczne drzwi wejściowe.Po przejściu około 1,5 km — wieśDUNINOWO, o planie wielodroż:iicy. Pierwsza wiadomość o osadzie pochodzi z r. 1493. Warto obejrzeć tutaj chałupy szkieletowe wypełnione gliną, kryte strzechą, parterowe i piętrowe, z pierwszej połowy XIX wieku. B u-dynek bramny przy zagrodzie nr 12 wybudowano w r. 1790, stodołę wr. 1840 oraz kuźnię w pobliżu dworu w połowie XIX w. (murowana, z podcieniem wspartym na czterech filarach). Godny uwagi jest również w i a-t r a k na południe od wsi) z około XIX w. typu holenderskiego, murowany z ruchomą głowicą. Kościół gotycki z XV w., kilkakrotnie przebudowywany i rozbudowywany, murowany, jednonawowy, z zasklepionym prezbiterium. Zachodnia wieża zwieńczona barokowym hełmem z latarnią. Gotycki dzwon spiżowy, ambona barokowa z końca XVII wieku.Jest tu GRN, Wiejski Dom Kultury, Biblioteka Gromadzka, restauracja, sklepy itp.Z Duninowa wracamy autobusem do Ustki (7 km) lub do Słupska (25 km).SMOŁDZINOSchronisko młodzieżowe PTSM, tel. 421 (szkoła podstawowa), 22 miejsca, czynne od 1 VII do 30 VIII. Restauracja, czynna 9°°—2 200. Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej, tel. 415. Urząd Pocztowo-Telekomunl-kacyjny, tel. 420. Apteka, tel. 401. Ośrodek Zdrowia. Sklepy. Wiejski Dom Kultury.Duża wieś słowińska, położona nad rzeką Łupawą u podnóża wzgórza Rowokół (115 m n.p.m.). Leży 6 km od morza (w linii prostej), 4 km od jeziora Gardno, ma dobre połączenia autobusowe z Klukami (8 km) i Słupskiem (31 kin). Jest miejscowością gromadzką, w r. 1969 liczyła około 900 mieszkańców.Na południowy zachód od Smołdzina ciągnie się zalesione pasmo wzniesień polodowcowych. Są to wzgórza moreny czołowej, wyrastające z płaskiej wysoczyzny morenowej i wyróżniające się dość znaczną stromością stoków. Najwyższym odosobnionym wzniesieniem jest Rowokół.Pierwsza wzmianka w aktach historycznych o wsi Smołdzino (villa Smolsino) pochodzi z r. 1281, kiedy podarowano ją klasztorowi w Białobokach pod Trzebiatowem. W r. 1291 książę pomorski Bogusław IV przekazał wieś jako darò- -wiznę klasztorowi w Oliwie. W latach 1329—1341 Smołdzino należało do zakonu krzyżackiego, od r. 1546 — do Swiętoszów von Tessen. Od r. 1622 ziemia smołdzińska przypadła ostatniej z rodu Gryfitów księżnej Annie Croy d’Archott, która pod koniec swego życia osiadła na stałe w Smołdzinie. Kontynuowała tu zapoczątkowaną przez Barnima X działalność nad uratowaniem rodzimego języka słowińskiego. Z jej inicjatywy w r. 1632 zbudowano we wsi kościół, w którym pracował pod opieką księżnej Anny pastor słowiński Michał Mostnik (1583—1654), zwany z łacińska Pontanus. Dla upamiętnienia fundatorki na skrzydłach ołtarza umieszczono medaliony z portretami ks. Anny i jej 12-letniego syna Ernesta Bogusława. Kościół ten w r. 1823 został rozbudowany, a w r. 1874 do-budowano doń nawę poprzeczną. W stropie znajduje się 49 obrazów z pierwotnego stropu. Jest tu również dzwon gdański z r. 1706 oraz dwa lichtarze z herbem Gryf z r. 1637. Ołtarz i ambona barokowa z XVII wieku.Michał Mostnik — poza pracą duszpasterską — wydawał śpiewniki, katechizmy, mowy pogrzebowe itp., pisane literacką polszczyzną średniowieczną z dialektyzmami regionu słowińskiego. One właśnie w dużej mierze przyczyniły się do przetrwania mowy rodzimej (ostatnie kazanie w smołdzińskim kościele wygłoszone zostało po polsku przez pastora Edelbuttera w r. 1833). Kazania w języku słowińskim zniósł pastor niemiecki Kypke, co wywołało rozruchy trwające od r. 1830 do 1838. Osobom które mówiły po ka-szubsku wkładano do trumny księgi religijne, pisane w zanikającym, coraz słabiej zrozumiałym języku. Pisane przez Mostnika modlitewniki, śpiewniki itp. miały duże znaczenie wśród ludności rodzimej, świadczy o tym fakt, że doczekały się trzech wydań: w r. 1643 przez Mostnika, w r. 1758 — przez pastora smołdzińskiego Engelanda i w r. 1828 (dla celów naukowych) przez pastora gdańskiego Mrongowiusa, znanego polskiego patriotę.We wsi warto zahaczyć: późnoklasycystyczny dwór z pierwszej połowy XIX w., podworskie budynki gospodarcze z około r. 1800, budynek dworski (dzisiejsza poczta) z około 1800, przebudowany, murowany, parcerowy, klasycystyczny, ze stylowymi drzwiami wejściowymi oraz parterową c h a ł u p ę-d w o j a k, szkieletową, wypełnioną gliną.W pobliżu Smołdzina (500 m za cmentarzem) znajduje się grodzisko słowiańskie typu pierścieniowate-go — z dobrze zachowanymi wałami i rowami. Końcową fazę istnienia grodu przypisuje się na koniec XII wieku.WYCIECZKA NA ROWOKÓŁNa szczyt Rowokołu prowadzi leśna droga biegnąca wschodnim zboczem wzgórza (szlak oznakowany). Wzgórze ma około 4 km długości i ponad 1 km szerokości. W kie-runku południowo-zachodnim opada dość łagodnie, a na około 250 m przed wsią Ogońsko kończy się stromym zboczem, schodząc z 50 m n.p.m. do około 22 m n.p.m. Wschodnia i północno-wschodnia część wzgórza opadają stromymi zboczami ku dolinie rzeki Łupawy, która otacza je łukiem, płynąc zaledwie na wysokości 6 m n.p.m.W okresie kultu pogańskiego Rowokół był świętą górą Pomorzan. Po zaprowadzeniu chrześcijaństwa w miejsce kultu pogańskiego zbudowana została kaplica pod wezwaniem patrona rybaków, marynarzy, i korsarzy — św. Mikołaja. Kaplica w okresie reformacji (około r. 1530) została rozebrana. Na szczycie była też „latarnia morska”; rozpalano tu ognie, które wskazywały żeglarzom drogę do portu. Dziedzic Smołdzina książę Bogusław Ernest von Croy, chcąc usprawnić sygnalizację, przekazał w swym testamencie (około r. 1680) pokaźną kwotę na budowę wieży z latarnią. Wola zmarłego z nieznanych dotąd przyczyn nie została wykonana.Całe wzgórze porośnięte jest lasem sosnowym. Na szczycie wzgórza stoi obecnie wieża triangulacyjna, w miejscu dawnej kaplicy. Z wieży roztacza się malowniczy widok na jeziora Gardno i Łebsko, morze oraz na obszary wydmowe. Rowokół osnuty jest licznymi legendami i podaniami ludowymi. Oto niektóre z nich:O zaklętej księżniczce. Na miejscu dawnego grodu stał piękny zamek, w którym mieszkała księżniczka. Księżniczka i jej zamek mocą zaklęcia zmieniły się w kolistą górę otoczoną rowem, nazwaną dzięki temu Rowokołcm. Każdego wieczora księżniczka jeździ czarną karocą w kierunku morza i wypatruje wędrowca, który do dziś nie powrócił. Spotkanych ludzi prosi, aby wybawili ją z uciążliwej klątwy, podając zadanie jakie należy przy tym wykonać. Jak dotąd nie spotkała śmiałka, który by podjął się tego „nieczystego” zadania…O dzwonie z Rowokół u. W zamierzchłych czasach na wzgórzu stała drewniana kaplica. Przy burzeniu Jej przez nieuwagę stoczył się do okalającej wzgórze Łupawy dzwon i zatonął w miejscu, w którym topiono dawniej ludzi ofiarowywanych pogańskim bożkom. Od tego czasu o północy słychać smutny dźwięk dzwonu…O skarbie na Rowokole. W odległych czasach porośnięta dziś lasem szeroka kotlina na wschodnim zboczu wzgórza była siedliskiem groźnych i niezwyciężonych zbójców. Rabując okoliczne wsie i przejeżdżających kupców zgromadzili wielkie skarby, które ukryli na dnie kotliny pod ogromnym głazem. Skarby te będzie można osiągnąć jedynie wówczas, gdy usunięty zostanie żelazny grot, tworzący łącznie z głazem skomplikowany mechanizm. Nieostrożnym śmiałkom chcącym się wzbogacić grozi śmierć.Inna opowieść głosi jakoby skarbów strzegł sam Lucyper. W każdą niedzielę podczas nabożeństwa uprawia on na szczycie Rowokołu swe diabelskie tańce, bardzo się przy tym pocąc. Wówczas wierzchołek góry pokryty jest parą, powstałą z potów szatana…Rowokół poza najwyższym wzniesieniem (115 m n.p.m.) ma cztery inne wyniesienia (52, 61, 41 i 51 m n.p.m.), przez które przebiegają śródleśne ścieżki. Można więc zejść drogą leśną (północno-zachodnim zboczem), dochodząc do drogi Gardna Wielka-Smołdzino, którą idziemy około 800 m do punktu rozpoczęcia wycieczki.
STARY RYNEK GŁÓWNY
Stary Rynek Główny pozostał do dziś centrum miasta, co jest rzadkością w dużych miastach Europy.Rynek ma formę prawie kwadratową. Na jednej z osi symetrii tego placu znajduje się ulica św. Jana, którą już zwiedziliśmy. Dalej linia tej osi biegnie przez środek widocznego przed nami budynku Sukiennic na drugą stronę Rynku, tam gdzie znajduje się ulica Bracka.Prostopadła do niej oś przebiega przez środek tych samych Sukiennic i z jednej strony wpada w ulicę Szewską, z drugiej w Sienną. Pierwsza oś jest w zasadzie północno-po-łudniową, druga zachodnio-wschodnią. Na rogach Rynku zbiegają się po dwie ulice. Na rogu wschodnim krzyżuje się wspomniana ulica Floriańska z wymienionym już placem Mariackim, na rogu północnym wspomniana ulica Sławkowska ze Szczepańską, na rogu zachodnim ulica św. Anny z Wiślną. Jedynie na rogu południowym nie ma owego skrzyżowania, widocznie znajdująca się tu ulica Grodzka nie była w zupełności zburzona przez Tatarów i posiada starsze trwałe budowle. Tędy bowiem biegła wspomniana droga hadlowa, przy której stoją znane nam już kościoły śś. Floriana i Jana oraz znajdujący się na Rynku Głównym maleńki kościół św. Wojciecha i N.M.P. Drogę tę nazywano „solną”, gdyż prowadziła na południc do żup wielickich.Każda ulica, która wychodziła z Rynku, miała piękne otwarcie i zamknięcie. Gdzieniegdzie zachowała się jeszcze ta właściwość. Tak np. ulica św. Jana ma z jednej strony widok na Sukiennice, z drugiej na kościół (dawniej na ozdobną basztę). Z omówionej ulicy Floriańskiej widzimy z jednej strony kościół Mariacki, z drugiej — Bramę Floriańską.Na Rynku Głównym dawniej stało daleko więcej budowli niż dzisiaj, tak, że rozpadał się on no. szereg pomniejszychplaców. Sto trzydzieści lat temu, w czasach okupacji austriackiej, zburzono bez powodu ratusz, z którego została tylko wieża, potem zniszczono kramy żelazne, szewskie, tzw. bogate, wagę i tzw. Szamtrus. Rynek przez to stał się zbyt pusty, ale pomimo tego jest on i tak jednym z piękniejszych placów Europy. W średniowieczu i później (aż do schyłku XIX w.) w Rynku skupiał się cały ruch handlowy miasta.Po ponownym założeniu miasta, czyli po roku 1257, powstały tu pierwsze kramy sukienne, od których wywodzi się nazwa ..Sukiennice. Z końcem owego stulecia stały już na Rynku dwa rzędy kramów, zbudowanych z surowego kamienia. W latach 1342—52 zamknięto wejście do tych kramów dwiema ostrołukowymi bramami, nad którymi wzniesiono od strony północnej i południowej mury frontowe. Ponad kramami dźwignięto główne mury i całość pokryto szczytowym dachem. Wewnątrz więc powstała hala nakryta pułapem, jakby nawa główna kościoła, w którym dwa rzędy kramów tworzą nawy boczne. Mury boczne wzmocnione zostały podporami, szkarpami, których wierzchołki ozdobiono iglicami kamiennymi tzw. pinaklami. Te podpory i iglice możemy oglądać jeszcze dzisiaj od strony południowej i północnej w niezbyt dobrze odtworzonej formie.W XVI w., po pożarze, przebudowano Sukiennice już w stylu Odrodzenia. Zbudowano wtedy sklepienia, a oba fronty gmachu, północny i południowy, przyozdobił wspaniałymi klatkami schodowymi świetny artysta włoski, Jan Maria Padovano. Na bocznych murach gotyckich, podtrzymywanych wspomnianymi podporami, zbudowano wtedy (w r. 1557) naddasze, attykę, pięknie rozwiązaną przy użyciu wnęk, zakończonych łukiem i ozdobionych pilastrami. To naddasze upiększył artysta włoski Santi Gucci ogromnymi maskami groteskowymi, zwanymi „maszkarami”, które choć są dziełem obcego artysty, mają w sobie pewne cechy miejscowej sztuki polskiej.Czwartej i ostatniej przebudowie, choć niezbyt szczęśliwej, podległy Sukiennice z końcem ubiegłego stulecia. Rażące błędy tej przebudowy będą usunięte.Dziś pierwsze piętro Sukiennic zajęło Muzeum Narodowe dla Galerii Malarstwa Polskie-g o. Obejmuje ona malarstwo dworskie drugiej poł. XVIII w,, a więc schyłku feudalizmu i poszczególne fazy malarstwa mieszczańskiego poprzez wiek XIX do lat trzydziestych bieżącego stulecia. Muzeum to mieści też wiele cennych rzeźb polskich z wymienionych okresów.Pośród dzieł malarskich oglądamy tu płótna Jana Matejki, dalej Tadeusza Ajdukiewicza, Józefa Brandta, Józefa Chełmońskiego, Juliana Fałata, Aleksandra i Maksymiliana Gierymskich, Artura Grottgera, Juliusza Kossaka, Aleksandra Kotsisa, Jacka Malczewskiego, Piotra Michałowskiego, Aleksandra Orłowskiego, Henryka Rodakowskiego, Henryka Siemiradzkiego, Jana Stanisławskiego, Józefa Szermentowskie-go, Leona Wyczółkowskiego i Stanisława Wyspiańskiego.Na parterze Sukiennic wewnątrz znajdują się według starej tradycji kramy, nad którymi widnieją herby miast i cechów, a na zewnątrz sklepy. Do ciekawostek należy wiszący przy bramie wschodniej żelazny nóż na łańcuchu, którym według legendy jeden z braci budujących wieże kościoła Mariackiego zabił drugiego. W rzeczywistości nóż ten zdaje się służył do obcinania uszu złodziejom, których tu złapano na gorącym uczynku.Dalej przechodzimy obok kamienia granitowego z brązową płytą, stojącego na miejscu pomnika Adama Mickiewicza, zburzonego przez najeźdźców hitlerowskich. Dochodzimy teraz do rogu Rynku i ulicy Siennej. Dom, który tu stoi (tzw. Szara Kamienica), wiąże się z historią ruchów wolnościowych i rewolucyjnych. Tu mieścił się rząd powstania kościuszkowskiego w r. 1794 i rząd rewolucji w r. 1846, którą Marks i Engels nazwali „prologiem rewolucji 1848 r.”, wspomnieli o niej w Manifeście Komunistycznym, a rocznicą jej uczcili na zjeździe w Brukseli.Władze owej rewolucji ogłosiły dnia 22 lutego manifest Rządu Narodowego, który proklamował: 1) ustrój demokratyczny, 2) użytkowanie dóbr narodowych według zasług i zdolności, 3) uwłaszczenie chłopów, 4) równość obywateli wobec prawa.Manifest ogłaszał ustrój demokratyczny. Za dobra narodowe uważano nie tylko dobra państwowe, ale i większe majątki ziemskie, które miały ulec nacjonalizacji. Silnie akcentowano prawo do pracy: „każdy podług zasług i zdolności z dóbr ziemskich będzie mógł użytkować”.W kilka dni później, dnia 27 lutego, zginął wódz tej rewolucji, Edward Dembowski (1822—46), który całkowicie, bez reszty, oddał się sprawie rewolucji ludowej, przypieczętowując to własną krwią.Druga kamienica z kolei (Rynek nr 7) posiada wyjątkowo piękny portal o bardzo surowych jeszcze cechach stylu Odrodzenia.Kierujemy się teraz w przeciwną stronę, ku kościołowi Mariackiemu.Kościół Mariacki, jak wszystkie gotyckie świątynie, jest doskonałym wyrazem swej epoki, a jednocześnie skarbcem zawierającym najdoskonalsze osiągnięcia polskiej sztuki religijnej. Najwartościowsze znajdujące się tu dzieło, słynny ołtarz Wita Stwosza, jest klejnotem nie tylko naszej sztuki, ale sztuki ogólnoświatowej, budzącym podziw najwybitniejszych artystów świata.Omówimy ten kościół wyjątkowo dokładnie i obejrzymy go możliwie najszczegółowiej.Pierwszy kościół na tym miejscu powstał w latach 1221—2. Siadów po tej budowli dziś nic ma.Budowlę, której fragmenty zachowały się do obecnych czasów, rozpoczęto w końcu XIII wieku, a ukończono w roku 1320. Wzorowana była ona na ówczesnej architekturze śląskiej. Z owej budowli pochodzą dolne piętra obu wież i dolne mury prezbiterium. Gdzieniegdzie zachował się pierwotny układ cegieł, tzw. wendyjski, polegający na tym, że dwie cegły były kładzione bokiem, czyli tzw. wozówką, a trzecia główką. Wyżej występuje inny układ cegieł, tzw. polski 7. XIV wieku, polegający na tym, że na przemian jedna cegła jest kładziona wozówką a druga główką. W murach drugiej kaplicy, po prawej stronie (na zewnątrz), widzimy jeszcze inny układ cegieł, tworzących rodzaj deseniu w kształcie ukośnych kwadratów, czyli rombów. Ten ostatni deseń pochodzi już z XV w., a system zapożyczono z Pomorza. Już sam układ cegieł poucza nas więc o trzech zasadniczych okresach budowy.W pierwszym okresie nawa główna i nawy boczne były równej wysokości. Przebudowa kościoła, trwająca przez drugą połowę XIV w., była wyrazem wzrastającej siły mieszczaństwa krakowskiego, które chciało mieć swoją świątynię równie piękną, jak katedra na Wawelu. W czasie tej przebudowy uzyskał kościół wygląd, który podziwiamy do dnia dzisiejszego. Nadbudowano wtedy obie wieże. Przy przebudowie zastosowano, jak przedtem w katedrze na Wawelu, nowy system konstrukcji, tzw. filarowo-szkarpowy, wynalazek rzemieślników miejscowych. Świadczy on o twórczej postawie ludu polskiego wobec zjawisk sztuki. Dziś rzemieślników takich nazwalibyśmy racjonalizatorami.Musimy bowiem pamiętać, że już wówczas łączyli się murarze i kamieniarze w specjalne grupy robocze, tzw. „huty” lub „strzechy”, które wykonywały najpiękniejsze budowle tych czasów. Członkowie tych grup roboczych solidarnie wymieniali między sobą doświadczenia, które w ten sposób przestawały być tajemnicami mistrzów. Te formy pracy przyczyniały się wysoce do doskonalenia rzemiosła.W jednym z takich zespołów kamieniarskich pracował w Krakowie w tym czasie Mikołaj Kopernik, pochodzący z tej samej miejscowości na Śląsku, z której wywodzi się rodzina naszego słynnego astronoma. Był to niewątpliwie jakiś jego krewniak.A oto na czym polegał ten nowy system budowania. Kościoły gotyckie posiadają największą strzelistość ze wszystkich budowli Europy od czasów najdawniejszych do chwili obecnej, a jednocześnie największą stosunkowo przestrzeń poświęconą na otwory okienne. Przy ówczesnych materiałach budowlanych, cegle i kamieniu, były to konstrukcje arcy-trudne, wymagające dużych wiadomości technicznych. Na zachodzie Europy, przede wszystkim we Francji, wzmacniano nadwątlone przestrzeniami okiennymi mury głównego korpusu kościoła w ten sposób, że przerzucano łuki z cegły lub kamienia ponad dachami naw bocznych ku murom zewnętrznym nawy głównej, rozkładając w ten sposób równomiernie ciśnienie centralnego sklepienia. W Krakowie postępowano inaczej. Nie budowano owych łuków ponadda-chowych, jak to spotykamy też na Pomorzu i w Wielkopolsce, ale wzmacniano filary wewnętrzne przyporami. Możemy to zaobserwować, oglądając wnętrze kościoła Mariackiego. Widzimy, że filary oddzielające nawę główną od bocznych są rozszerzone ku owym bocznym nawom specjalnymi przyporami, które przebijają sklepienie tych naw i wychodzą na zewnątrz, opierając się nad ich dachami o wystające nad nimi ściany korpusu głównego. Wierzchołki tych przypór przybrane są pięknymi ozdobami kamieniarskiej roboty.
MIASTO DZISIEJSZE
Gniezno nie zniszczone działaniami wojennymi nie musiało przeżywać okresu odbudowy, tak charakterystycznego dla większości miast naszego kraju. W latach planu 6-letniego powstała pierwsza nowa, duża inwestycja przemysłowa: zakłady garbarskie. Ale i w tym czasie rozwój miasta ustępował wielu innym ośrodkom Wielkopolski i kraju. Okres dynamicznego rozwoju miasta nastąpił ok. 1960 r. Od 1957 zaczęto budować Osiedle Tysiąclecia, dziś zamieszkałe przez ponad 7 tys. osób. Powstało szereg nowych domów w śródmieściu. Zaczęto budować nowe fabryki: „Spomasz”, Zakłady Stolarskie, Fabrykę Galanterii „Lech”‚, „Zremb”, zakłady odzieżowe „Polanex”. Równocześnie nastąpiła rozbudowa i modernizacja innych zakładów przemysłowych, m.in. cukrowni, garbarni, zakładów mięsnych, mleczarni. Decyzją o dużym znaczeniu dla miasta było rozpoczęcie w r. 1967 budowy olbrzymiej fabryki obuwia na Winiarach. Wszystkie te poczynania spowodowały, że Gniezno stało się poważnym ośrodkiem przemysłowym o zróżnicowanym asortymencie produkcji, często wysoko specjalistycznej. Obok przemysłu kluczowego mają w mieście swoje zakłady produkcyjne przemysł terenowy i spółdzielczy. Łączna wartość produkcji przemysłowej Gniezna osiągnęła w r. 1970 1,9 mld złotych. Przemysł spożywczy, do niedawna główny rodzaj przemysłu, reprezentują zakłady mięsne, cukrownia, mleczarnia, przetwórnia owocowo-warzywna i zakłady rybne. Poprzez budowę nowej fabryki obuwia dominującym dla miasta stał się przemysł skórzany, reprezentowany także przez jedną z największych w kraju garbarni. Przemysł metalowy reprezentują 3 główne zakłady: „Spomasz” — Wytwórnia Maszyn i Urządzeń Przemysłu Spożywczego, „Zremb” produkujący maszyny budowlane oraz zakłady metalowe przemysłu terenowego, będące producentem m.in. rewelacyjnego urządzenia do wykonywania otworów w gruncie pod nazwą „kret”. Dużym zakładem przemysłu odzieżowego są zakłady „Polanex”, produkujące bogaty asortyment koszul. Inne branże przemysłu reprezentuje drukarnia, pralnia chemiczna i far-biarnia, fabryka galanterii „Lech”, spółdzielnia „Ozdoba” (produkująca ozdoby choinkowe), spółdzielnia „Piast” (wytwarzająca m.in. oprzyrządowania elektrotechniczne). Dla potrzeb budownictwa pracują Zakłady Stolarki Budowlanej.Obok inwestycji przemysłowych znacznie rozwinęło się w ostatnich latach budownictwo mieszkaniowe. Na przedmieściach powstały liczne kolonie domków jednorodzinnych. Głównym placem budowy domów mieszkalnych jest jednak Osiedle Tysiąclecia. Od r. 1945 do końca r. 1970 wybudowano w Gnieźnie ok. 10 tys. izb mieszkalnych. W tym samym czasie rozbudowano i zmodernizowano szpital, zbudowano 2 żłobki, powstały nowe przedszkola, zbudowano 3 nowe szkoły, w tym 1 — Pomnik Tysiąclecia. W mieście istnieje 10 szkół podstawowych, 3 licea ogólnokształcące, 4 zasadnicze szkoły zawodowe, Technikum Ekonomiczne, Liceum Medyczne Pielęgniarstwa i Szkoła Muzyczna. Na terenie miasta istnieją: muzeum archeologiczne, teatr posiadający zespół objazdowy, 2 kina, 2 domy kultury, klub międzynarodowej prasy i książki i szereg klubów zakładowych. Miasto jest wyposażone we wszystkie podstawowe urządzenia komunalne. Posiada szereg obiektów sportowych, m.in. kryte i otwarte kąpielisko w ośrodku sportowym oddanym do użytku w r. 1969. Komunikację w mieście zapewnia 8 linii autobusowych MPK, czynnych jest także 5 linii podmiejskich. Szereg ulic otrzymało nowe nawierzchnie, stare domy ozdobiono nowymi tynkami. Pomyślne dla miasta są perspektywy najbliższych lat. Rozwój urbanistyczny miasta będzie następował w kierunku północnym. Między fabryką obuwia a jeziorami Winiary i Świętokrzyskim powstanie na wzgórzach nowe osiedle mieszkaniowe dla ok. 25 tys. mieszkańców, wyposażone w centrum handlowe, budynki socjalne i kulturalne. Dalszej modernizacji ulegną zakłady przemysłowe. Do r. 1975 zelektryfikowana będzie linia kolejowa Poznań—Inowrocław oraz linia do Wrześni. Plany przewidują powstanie nowych szkół: Technikum Obuwniczo-Skórzanego i Technikum Łączności.Gęsta sieć dobrych dróg, liczne atrakcje krajoznawcze, obszary o urozmaiconym krajobrazie, sprawiają, że ziemia gnieźnieńska stanowi dobry teren dla turystyki kolarskiej. Poniżej podano przykładowo 8 tras wycieczek kolarskich, wiodących nie tylko szosami, ale i drogami polnymi, posiadającymi wygodne ścieżki „wyjechane” przez rowerzystów. Początek i koniec tych szlaków znajduje się przy stacjach kolejowych. Turyści będący zwolennikami dłuższych marszrut, mogą przebieg trasy zwiększyć, eliminując przejazd pociągiem z Gniezna czy Poznania. Także dla kolarzy jest dostępna część szlaków pieszych. Przy ich opisie podano ocenę przydatności dla kolarzy, stosując skalę trójstopniową: stopień łatwy (do 10% szlaku wymaga prowadzenia roweru), nieco trudny (ok. 10—20%), trudny (ponad 20%).Gniezno w chwili obecnej najliczniej odwiedzane jest przez turystów zmotoryzowanych i uczestników wycieczek autobusowych. Do miasta tego, położonego prawie w centrum kraju i stanowiącego węzeł drogowy, dojazd jest bardzo dogodny. Odległości od niektórych głównych miast kraju do Gniezna są następujące:Z Warszawy i wschodnich części kraju najkrótsza trasa dojazdu do Gniezna prowadzi od drogi międzynarodowej E-8 we wsi Wólka przez Mielżyn, Witkowo. Godna polecenia jest trasa nieco dłuższa (o 17 km), wiodąca z Konina na północ przez Gosławice, Ślesin, Skulsk do Strzelna, a stamtąd na zachód przez Mogilno, Trzemeszno do Gniezna. Pozwala ona poznać wielkie budowle Zagłębia Konińskiego i część zabytków Szlaku Piastowskiego.Gniezno stanowi jedną z głównych atrakcji tzw. Szlaku Piastowskiego. Szlak ten prowadzi z Poznania przez Kostrzyn (z odgałęzieniem do Giecza), Łubowo, Gniezno, Rogowo, Biskupin, Żnin, Barcin, Pakość, Inowrocław, Kruszwicę, Strzelno, Mogilno, Trzemeszno z powrotem do Gniezna i do Poznania. Szlak ten opracowany z myślą o posiadaczach własnego środka lokomocji (autobusu lub samochodu) nadaje się doskonale na odbycie wycieczki jednodniowej, lub też na włączenie w program dojazdu do Gniezna pewnych jego fragmentów. Szczegółowe informacje o Szlaku Piastowskim patrz przewodnik B. Wysockiej i M. Kwiczał i, Szlak Piastowski (Poznań 1968).Brak na ziemi gnieźnieńskiej szlaków do dłuższych spływów kajakowych czy żeglarskich. Wełna, uważana za najładniejszy szlak kajakowy Wielkopolski, praktycznie nadaje się do spływów od Jez. Rogowskiego. Przy wysokich stanach wody można płynąć Wełną od Jez. Piotrowskiego (można wodować kajaki ze względu na pobliże st. kol. Jankowo Dolne na Jez. Jankowskim i potem przewieźć je na Jez. Piotrowskie). Od Jez. Piotrowskiego Wełna płynie malowniczą doliną wśród lasów, łącząc kilka mniejszych jezior, i za Cotoniem wpada do dużego jez. Zioło koło Rogowa. Mankamentem tego odcinka jest silne zanieczyszczenie rzeki ściekami komunalnymi Gniezna, wpadającymi poniżej Jez. Piotrowskiego. Odcinek szlaku Wełny od Jez. Piotrowskiego do Rogowa liczy 18 km. Cały szlak Wełny opisany został w przewodniku S. Jakimowicza, A. Dubowskiego, K. Rzemienieckiego, Wielkopolskie i lubuskie szlaki wodne (Warszawa 1956).Na krótkie „mini spływy” nadają się niektóre z grup jeziornych, gdzie poszczególne akweny oddzielone są niewielkimi przesmykami. Z Kłecka (wodowanie na Jez. Go-rzuchowskim, 400 m od st. kol.) można spłynąć przez jeziora Gorzuchowskie, Kłeckie, Łopienno (przenoska między jeziorami 700 m) do Łopienna (do st. kol. z północnegoakwenu jeziora 400 m). Szlak ten ma 14 km długości, a wraz z całym Jez. Gorzuchowskim — 18 km.Ciekawy szlak kajakowy (długości ok. 25 km, a wraz z odgałęzieniami ponad 40 km) prowadzi z Powidza przez jeziora: Powidzkie (jedyny większy przesmyk k. Anasta-zewa — 2,5 km, konieczność transportu), Budzisławskie (przenoska 150 m), Suszewskie, Kownackie, Mrowieckie (przenoska 100 m), Ostrowskie do Ostrowa pod Strzelnem. Większa część tego szlaku znajduje się już poza opisywanym tu regionem. Bardzo dobre warunki do uprawiania żeglarstwa ma Jez. Powidzkie, a także jez. Niedzięgiel i Jez. Lednickie.
KOŚCIÓŁ ŚW. KRZYŻA
Przechodząc linię dawnych murów wchodzimy na teren miasta średniowiecznego. Ukształtowało się ono w swych granicach po roku 1257, w którym (po wielkich zniszczeniach spowodowanych najazdem Tatarów) zatwierdzono ponowne założenie miasta na nowych prawach (tzw. lokacja).Granica pierwszego średniowiecznego miasta przebiegała w okolicach widocznego przed nami teatru. Miasto obejmowało leżące przed nami ulice i sięgało na zachód mniej więcej do połowy dzisiejszego Rynku Głównego, a na południe do dzisiejszego placu Dominikańskiego.W czasie odbudowy miasta w XIV w. powstały tu rozległe budowle szpitalne, zburzone niemal w całości w końcu XIX w. przez kapitalistyczne mieszczaństwo, wbrew protestowi jednego z największych artystów tych czasów, Jana Matejki, który w następstwie tego złożył wszystkie godności nadane mu przez radę miejską.Z owych zabudowań szpitalnych został tu ładny budynek, tzw. dom Pod Krzyżem z przyległą oficyną, obecnie siedziba oddziału Muzeum Historii Miasta Krakowa. Obie budowle otrzymały obecny wygląd w XVIII w. Na uwagę zasługuje szczególnie piękny układ dachów. W wymienionym domu na parterze zachowały się gotyckie wnętrza zabytkowe po dawnej kaplicy św. Rocha.Dalsze budowle szpitalne, użytkowane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem przez Miejski Ośrodek Zdrowia, spotykamy już przy kościele św. Krzyża. Najstarszy szpital Krakowa (choć nie naj.tarszy w Polsce, gdyż Wrocław, Jędrzejów i Poznań wyprzedziły Kraków) powstał na dzisiejszym Prądniku Białym w roku 1220, a więc wcześniej niż pierwszy szpital Paryża.Stoimy teraz przed kościołem św. Krzyża, pięknym zabytkiem stylu gotyckiego, którego narodziny wyjaśnia radziecki uczony Ałpatow w następujący sposób: „W drugiej połowie XII w. nastąpiły w społeczeństwie śred-dniowiecznym wielkie przemiany. One zmieniły zasadniczo cały charakter średniowiecznej sztuki”.W sztuce był gotyk, a raczej gotycka katedra głównym wyrazem formującego się ustroju feudalnego, a przede wszystkim dominujących wpływów kościoła. Wspaniałe świątynie, na których budowę składał się wysiłek i praca całych po-koleń, są wyrazem podporządkowania spraw doczesnych wieczności, naczelnemu hasłu średniowiecza, ułatwiającemu ucisk ludu przez możnych tego świata.Kościół św. Krzyża jest zbudowany z czerwonej cegły i białego kamienia wapiennego. W Polsce cegła zaczęła być materiałem powszechnie używanym dopiero w XIII w. Najstarsza część tego kościoła (prezbiterium), pochodząca z XIII w. jest zbudowana jeszcze z białego wapienia, dzikiego lub łamanego. Wschodnia część owego prezbiterium zamknięta jest prostą ścianą ze szczytem nadmurowanym z cegły. W samym środku widzimy wielkie ostrołukowe okno (od tych okien o łuku złamanym, czyli ostrym nazywano dawniej styl gotycki ostrołukowym), z niszą, przeznaczoną na pomieszczenie rzeźby — ogrójca, jaką zwykle miały kościoły przy cmentarzu parafialnym (patrz kościoły Św. Barbary i Bożego Ciała).Dopiero w XV w. zbudowano tu pięciopiętrową wieżę czworokątną, przez którą prowadzi wejście do wnętrza kościoła.Wieża zbudowana jest cała z cegły. Ma ona na dwóch niższych piętrach okna ostrołukowe w kamiennej oprawie z resztkami zniszczonych maswerków, czyli ozdób okiennych, wykonanych w kamieniu, składających się z wycinków koła i linii kolistych.Wieża przylega do głównego korpusu kościoła, czyli nawy głównej. Nawa ta, zbudowana również w XV wieku, podparta jest na zewnątrz szkarpami. W roku 1528 odbudowano sklepienie palmowe, zwane też wachlarzowym albo promienistym, wsparte na jednym filarze, z którego we wszystkich kierunkach rozchodzą się tzw. żebra, czyli wiązania kamienne.W pierwszej kaplicy na lewo przy wejściu znajduje się bardzo zniszczone malowidło z roku 1420, przedstawiające Ukrzyżowanie. Posiada ono cechy czeskiego gotyku, ale zawiera też elementy rodzime, ludowe, charakteryzujące się m. in. upodobaniem do płaskiego ujmowania postaci. Sklepienia przedsionka, nawy i prezbiterium ozdobione są malowidłami wielokolorowymi, tzw. polichromią, w której widzimy motywy roślinne oraz figury świętych nadnaturalnej wielkości.Malowidła takie, spotykane w szeregu budowli krakowskich z owego okresu, świadczą o miejscowych rzemieślniczych tradycjach malarskich.Również dziełem krakowskich majstrów (Jana i Piotra Freudentalów) jest chrzcielnica z brązu z roku 1420. Sztuka odlewnicza kwitła w Krakowie już od XIV w., a wyroby krakowskie rozchodziły się po całej Polsce.Zostawiamy omawiany kościół po prawej, a zabudowania Państw Teatru im. Słowackiego po lewej stronie. Teatr ten, założony w 1893 r., był czołową sceną polską na przełomie XIX i XX w. zarówno pod względem repertuaru jak i realizacji scenicznej. W teatrze tym znajduje się od czasu jego otwarcia oryginalna kurtyna malowana przez Henryka Siemiradzkiego, przedstawiająca w sposób symboliczny poszczególne dziedziny sztuki teatralnej.Kierujemy się teraz na Planty. Tu widzimy po prawej stronie skromny pomnik komediopisarza krakowskiego, Michała Bałuckiego (1837—1901).Mijamy dalej po prawej szkołę podstawową, stojącą na miejscu dawnego kościoła św. Scholastyki, pochodzącego z XVII w. W pierwszej połowie XVII w., gdy w związku z przeniesieniem stolicy do Warszawy mieszczaństwo krakowskie upada, miasto staje się terenem „inwazji” zakonów.Wśród możnowładców rządzących Polską w tym czasie największym możnowładcą staje się Kościół, mający dziesiątki tysięcy chłopów pańszczyźnianych, których wyzyskuje i uciska w niemniejszym stopniu niż panowie świeccy, czerpiąc stąd wielkie bogactwa.W ubożejącym z roku na rok Krakowie budowano przez całą pierwszą połowę XVII w. co dwa lata jeden klasztor (razem 20), a co trzy lata jeden kościół (razem 17). Niewiele ponad dziesięć tysięcy ludności liczący Kraków posiadał w końcu XVIII w. 64 kościoły i kilkadziesiąt klasztorów. W fakcie tym musimy szukać istotnego powodu ostatecznego upadku ekonomicznego miasta.Teraz dochodzimy do siedmiopiętrowego domu, siedziby Komitetu Wojewódzkiego Po,lskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, spadkobierczyni Polskiej Partii Robotniczej, której 10-lecie powstania obchodziliśmy w bieżącym roku. Partia, kierująca całą przebudową polityczną, ekonomiczną i społeczną naszego kraju, ma w województwie krakowskim wyjątkowo doniosłą rolę do spełnienia. Województwo nasze bowiem posiada największy w Polsce procent ludności małorolnej, której nadmiar należy przerzucić do miast, do pracy w przemyśle Stąd m. in. budowa wielkiej huty u bram Krakowa.Minąwszy dom Partii dochodzimy do ulicy Mikołajskiej, zwanej dawniej Rzeźniczą, gdyż cała ta część miasta, którą zwiedzamy idąc tą trasą, nazywała się dzielnicą albo „kwartalem” rzeźniczym. Rzeźnicy obok murarzy przejawiali najżywszą działalność społeczną. Gdy w 1396 roku wybuchły we Wrocławiu krvjawe rozruchy przeciwko bogatym mieszczanom, patrycjuszom zasiadającym w radzie miejskiej krakowskiej radzie groził cech rzeźniczy: „Czekajcie tylko, czekajcie, żeby między radą a pospólstwem nie przyszło do tego, co się we Wrocławiu dzieje!”W Krakowie średniowiecznym istniał bowiem silny antagonizm między patrycjatem i wybieraną przezeń radą oraz wójtem a tzw. pospólstwem, pozbawionym wszelkich praw. Powody tych walk społecznych wyjaśnia Engels w swojej „Wojnie chłopskiej w Niemczech”. Mówi on tam o bogatych mieszczanach, członkach owych rad: „Uprawiali oni lichwę zbożową, pieniężną, uchwalali dla siebie wszelkiego rodzaju monopole. Stopniowo pozbawiali gminę wszystkich praw do współużytkowania miejskich lasów i łąk i korzystali z nich wprost na swój własny pożytek. Nakładali samowolnie opłaty drogowe, mostowe, myta i inne ciężary. Prowadzili handel przywilejami cechowymi, prawami mistrzowskimi i obywatelskimi oraz wymiarem sprawiedliwości”.W Krakowie walka pospólstwa z bogatym mieszczaństwem daje z początku pomyślne rezultaty. Pospólstwo zyskuje pierwsze prawa jeszcze za Kazimierza Wielkiego, a w r. 1418 powstaje stała delegacja uboższej ludności miejskiej. Za czasów najazdu szwedzkiego tylko pospólstwo podtrzymuje ducha patriotycznego i odmawia najeźdźcom przysięgi „choćby nie wiem co ich spotkać miało”.Miejsce, na którym obecnie widzimy kościół i klasztor Dominikanę k, nazywa się Gródkiem. Nazwa pochodzi od umocnień, które król Władysław Łokietek, wówczas jeszcze książę, po rozgromieniu buntu niemieckiego wójta Krakowa Alberta, postawił na ruinach jego dworu dla łatwiejszego utrzymania buntowniczych mieszczan krakowskich w ryzach. W budynkach klasztoru Dominikanek zachowały się fragmenty pierwszych murów obronnych, zbudowanych z kamienia około 1280 roku.Idąc dalej Plantami widzimy występ murów, który jest częścią jednej z najstarszych bram obronnych Krakowa, tzw. Mikołajskiej (stąd prowadziła droga w kierunku wschodnim, ku zbudowanemu w XII w. kościołowi św. Mikołaja). Ta część bramy, którą widzimy, była niższa o jedno piętro, posiadała natomiast mur zębaty z otworami na strzelnice. Całą bramę dałoby się odtworzyć, przerabiając klasztorne pomieszczenia i nadbudowując z tyłu kilka pięter wieży.Za Bramą Mikołajską znajdowała się strzelnica miejska, zwana Celestatem, gdzie mieszkańcy miasta, zrzeszeni później w Bractwie Kurkowym, ćwiczyli się w strzelaniu. Członkowie Bractwa Kurkowego byli zobowiązani do obrony miasta.Wspomniany kościół i klasztor Dominikanek, powstałe w latach 1621—1634, nie przedstawiają szczególnej wartości artystycznej. W budynku klasztornym znajdujemy ślady dawnego budownictwa gotyckiego, świeckiego.Naprzeciw omawianych budynków, z drugiej strony dzisiejszych Plant, znajdowały się w połowie XVI w. ogrody, w których zbierali się kalwini. W tym czasie Kraków był ważnym centrum protestanckiej myśli postępowej. Mikołaj Rej, kalwin, wydaje wiele swoich dzieł właśnie w Krakowie.Nieco dalej, w okolicy dzisiejszej Drukarni Państwowej nr 1, istniał w drugiej połowie XV w. cmentarz innowierców, który potem reakcja katolicka nazwała „psią górką”.(Za wspomianą drukarnią, na ulicy Bohaterów Stalingradu, mieści się Państwowy Teatr Rapsodyczny).Skręcamy ku ulicy św. Krzyża, zwanej dawniej Świńską. Na rogu widzimy zabytkowy gmach, dawny szpital św. Rocha, mieszczący obecnie Archiwum Wojewodzie i e. Archiwum to zawiera zbiory akt z okresu od XIII do XX wieku, cenne nie tylko dla hi.torii Krakowa, ale i całej Polski.Przy ul. św. Krzyża, w domu nr 7, w związku akademickim „Spójnia”, będącym odpowiednikiem młodzieżowym SDKPiL, 29 marca 1914 r. wygłosił odczyt Włodzimierz Lenin, będący już wtedy wodzem rosyjskiego i międzynarodowego proletariatu. Przebywał wtedy w Krakowie blisko 2 lata (na lato tylko wyjeżdżał do Poronina i Białego Dunajca). W ten sposób Kraków stał się w tym czasie centrum światowego ruchu rewolucyjnego.Idziemy dalej ulicą św. Krzyża ku ul. Mikołajskiej i skręcamy na lewo. Widzimy tu dużo starych domów, podpartych przyporami, zwanymi inaczej szkarpami. Wychodzimy na Mały Rynek, jeden z najstarszych placów Krakowa. Na rogu tego placu. ul. Szpitalnej i Mariackiego Placu, widzimy piękną budowlę w stylu Odrodzenia, tzw. prałatówkę. Budowla ta ma bardzo wysokie naddasze, czyli attykę, o harmonijnym, pięknym wyglądzie, przybraną sterczynami kamiennymi. Jest to dzieło polskiego architekta, Jana Zator-czyka, z lat 1618—1624. Dziełem polskich architektów jest też piękne obramienie, czyli portal bramy wejściowej, zdo-bnej dwiema kolumnami jońskimi, o belkowanym i dekoracyjnie przybranym szczycie. Na kamienicy tej odkryto piękny deseń geometryczny, wykonany techniką sgraffito, polegającą na tym, że ornament wydrapuje się w nałożonych uprzednio warstwach tynku i miału węglowego, pociągniętych białą zaprawą.Wchodzimy na ulicę Szpitalną, mijamy pod nr 8 piękny dom gotycki, a pod 9 dom „Pod R a k i e m” pełen stylowych elementów z epoki odrodzenia (XVI w.) i stajemy przed kościołem i klasztorem Duchaczek. Kościół ten nosi wezwanie Św. Tomasza, stąd nazwa przebiegającej obok ulicy.Na miejscu, na którym dziś znajduje się kościół Św. Tomasza, stał do roku 1591 zbór kalwiński. Został on doszczętnie zniszczony przez rozfanatyzowany katolicki tłum. Ruiny przejęli w roku 1618 karmelici, wybudowali tu kościół, który później, na początku XVIII w., oddali wraz z klasztorem Du-chaczkom.Skromna, bezwieżowa fasada tego kościoła przypomina rzymskie prawzory. Dolna kondygnacja jest szersza, górna w stosunku do dolnej za wysoka. Kościół ma kształt prostokąta, jest jednonawowy, nakryty sklepieniem kolebkowym z wyciętymi w tym sklepieniu w kierunku okien tzw. lunetami.Wnętrze zawiera kilka cennych i ciekawych szczegółów. Dwa boczne ołtarze, utrzymane w stylu późnego baroku, świadczą o świetnych tradycjach stolarki krakowskiej. Do tych dobrych tradycji snycerki miejscowej nawiązuje późniejsza barokowa ambona.
GNIEZNO I OKOLICE
Ziemia gnieźnieńska, region dziś utożsamiany z powiatem gnieźnieńskim i miastem Gnieznem, położona jest w północno-wschodniej części Niziny Wielkopolskiej, pośrodku regionu zwanego Wysoczyzną Gnieźnieńską. Na opisywanym terenie znajduje się kilka mniejszych jednostek geograficznych — tzw. subregionów. Północna rubież ziemi gnieźnieńskiej wkracza w obszar Pagórków Janowieckich (okolice Mielna, Łopienna). Tereny na północ i częściowo na zachód od Gniezna zajmuje Równina Gnieźnieńska. Samo Gniezno i pas równoleżnikowy szerokości ok. 3 km przechodzący przez miasto położone są w rejonie morenowych Pagórków Gnieźnieńskich. Południowo-zachodiUa część powiatu gnieźnieńskiego położona jest na skraju Pagórków Kostrzyńskich. Południową część zajmuje Równina Wrzesińska i wreszcie w południowo-wschodniej części powiatu położone są Pagórki Powidzkie. Teren ziemi gnieź–nieńskiej średnio położony jest na wysokości ok. 100— 120 m n.p.m. Najwyższym punktem powiatu jest wzgórze koło Imielna (w pobliżu st. kol. Lednogóra, w źachodniej części powiatu) o wysokości 137,7 m n.p.m. Z innych „szczytów” do większych należą: wzgórze koło Dalek w Gnieźnie (132,9 m), na Winiarach (130,9 m), pod Wymy-słowem k. Trzemeszna (133,7 m). Najniżej położona jest dolina Małej Wełny koło Rybienka pod Kiszkowem — 91 m n.p.m. — i dolina Wełny koło jez. Zioło — 94 m n.p.m.Krajobraz okolic Gniezna jest dziełem lądolodu skandynawskiego. W trzecim, tzw. bałtyckim okresie zlodowacenia — ok. 20-15 tys. lat temu — lądolód wycofując się na północ w charakterystyczny sposób ukształtował powierzchnię ziemi. W czasie postojów lądolodu czy nawet okresowych oscylacji na południe, u jego czoła zgromadziły się większe ilości materiałów ziemnych, tworząc wzgórza, tzw. moreny czołowe. Przez powiat gnieźnieński przebiega główne pasmo wzgórz morenowych Wielkopolski, tzw. Środko-wo-poznańska Morena Czołowa, należąca do tzw. stadiału poznańskiego. Na omawianym terenie przebiega ona w okolicach Imielna, Fałkowa, Baranowa, przez południowe dzielnice Gniezna, Wierzbiczany, Wylatkowo, Powidz (Pagórki Gnieźnieńskie i Pagórki Powidzkie). W odległości 3—4 km na północ od tego pasma przebiega prawie równoległe pasmo wzgórz morenowych, należących do tzw. oscylacji gnieźnieńskiej. Biegnie ono od Waliszewa przez Oborę, północne dzielnice Gniezna (Winiary), Jankowo Dolne, Hutę Trzemeszeńską (tu, już poza obszarem opisywanym w przewodniku, osiąga swoją kulminację — 147,7 m n.p.m.) i dalej na wschód. Pagórki moreny czołowej występują też w po-łudniowo-zachodniej części regionu i na północy, za Łopien-nem. Wzgórza morenowe wprowadzają znaczne ożywienie w krajobrazie ziemi gnieźnieńskiej. Na południe od pasma moren rozciągają się płaskie obszary zandrowe (tzw. zandry czerniejewski i powidzki, stanowiące Równinę Wrzesińską), a na północy zalegają równiny dennomorenowe (Równina Gnieźnieńska). Duże urozmaicenie w krajobrazie wprowadzają również liczne jeziora, doliny rzek (szczególnie Wełny i Małej Wełny) oraz połacie lasów. Zjawiskiem bardzo korzystnym jest występowanie w kilku punktach ziemi gnieźnieńskiej wszystkich tych czynników jednocześnie (okolice Sławna, Mielna, Jankowa Dolnego, Skorzęcina, Powidza); daje to tereny o ładnym krajobrazie, dobrych warunkach naturalnych dla ruchu turystycznego oraz wczasowego.W okolicach Gniezna znajduje się duża ilość mniejszych rzek i jezior. Z rzek największą jest Wełna, wypływająca z Jez. Wierzbiczańskiego i płynąca malowniczą doliną, przez kilka jezior w kierunku północnym. Wełna stanowi jeden z większych prawych dopływów Warty (całkowita długość rzeki 110 km, pow. dorzecza 2659 km2). Początkowo Wełna jako niewielka struga płynie rynną jeziorną, łącząc kolejno jeziora: Jankowskie, Strzyżewskie, Piotrowskie, Ła-wiczno, Rząsno. Część z tych jezior ma brzegi zarośnięte lasami. Przy wysokim stanie wody Wełna nadaje się do spływów kajakami od Jez. Piotrowskiego. Niestety, poniżej tego jeziora uchodzi do Wełny strumień odprowadzający część ścieków komunalnych z Gniezna, na dość dużym odcinku zatruwający wodę i powietrze. W okolicach Łubowa ma swoje źródła Mała Wełna, zwana też w górnym odcinku Wełnianką. Płynie ona szerokimi zakolami przez północno–zachodnią część powiatu, m.in. jeziora Kłeckie i Gorzu-chowskie. Wpada do Wełny pod Rogoźnem. W kierunku zachodnim płynie rzeczka Główna, wypływająca z Jez. Lednickiego, a w Poznaniu wpadająca do Warty. Pod Wierzycami biją źródła drugiego „poznańskiego” dopływu Warty — Cybiny. Przez okolice Wierzyc, Fałkowa, Pierzysk, Skie-reszewa, Szczytnik Duchowych i Skorzęcina biegnie dział wodny oddzielający bezpośrednie dorzecze Warty (na południu) od dorzecza Wełny (na północy). Pod Wożnikami i Mnichowem bierze swój początek Wrześnica, płynąca następnie przez Pawłowo, Czerniejewo do Wrześni i dalej do Warty. O niej pisał Wincenty Pol: „mała rzeczka, ma źródła swoje na południe od Gniezna u studni we wsi Mni-chowo”. W kierunku południowym płynie także rzeczkaStruga, wypływająca pod Witkowem i przepływająca przez Mielżyn i Brudzewo, oraz rzeczka Meszna, biorąca swój początek w Jez. Powidzkim.Z jez. Niedzięgiel wypływa Noteć Zachodnia. Przepływa ona następnie przez Jez. Białe, Piłkę i kilka jezior, by w Pakości połączyć się z drugim źródłowym ramieniem — Notecią Wschodnią. Noteć jest największym dopływem Warty. Jej długość wynosi 361 km, pow. dorzecza 17 240 km2.Wielką atrakcją turystyczną ziemi gnieźnieńskiej są jeziora. Na terenie powiatu gnieźnieńskiego jest ich łącznie ok. 50. W większości są to typowo polodowcowe jeziora rynnowe, położone w rynnach o układzie południkowym. Nie są one rozmieszczone równomiernie na całym obszarze lecz zgrupowane w kilku okolicach, przede wszystkim w północnej części powiatu.Najdłuższa i najbardziej charakterystyczna jest rynna „lednogórsko-janowiecka”, w której położonych jest 7 jezior, m.in. Jez. Lednickie i długie, wąskie — przypominające wręcz rzekę — jeziora Gorzuchowskie, Kłeckie (najdłuższe: 8 km, przy szerokości średniej 300 m) oraz Łopienno. Grupa małych jezior o bezleśnych brzegach położona jest między Owieczkami i Działyniem. Wiele uroku posiadają jeziora położone wzdłuż Wełny, po części otoczone zwartym pierścieniem lasów. Urozmaiconą linią brzegową i stromymi, wysokimi brzegami wyróżnia się Jez. Wierzbiczań-skie. Do ładniejszych należą także położone w sąsiedztwie Wełny jeziora: Głęboczek i Mielno. Nieprzeciętne warunki kąpieliskowe i krajobrazowe posiadają „wielkie jeziora gnieźnieńskie”: Jez. Powidzkie i Niedzięgiel. Bardzo czysta woda, rozległe plaże, łagodny spad dna rokrocznie ściągają nad te jeziora licznych turystów i wczasowiczów. Jez. Powidzkie jest największym akwenem woj. poznańskiego i zarazem jednym z najgłębszych. Jez. Niedzięgiel na liście wojewódzkich olbrzymów jest czwarte (za Jez. Zbąszyń-skim i zespołem jezior przemęckich). Zachodnim krańcem pod Trzemeszno sięga najgłębsze po jez. Ciecz k. Łagowa (56 m) jezioro Niziny Wielkopolsko-Kujawskiej — Jez. Popielewskie, mające głębokość 50,5 m. Jest ono zarazem najgłębszym jeziorem woj. bydgoskiego. Na przestrzeni ostatnich lat, m.in. wskutek prac melioracyjnych, poziom zwierciadła wód w jeziorach uległ obniżeniu, a ich powierzchnia zmalała. Klimat ziemi gnieźnieńskiej, podobnie jak całego Niżu Polskiego, jest wynikiem ścierania się klimatu oceanicznego i kontynentalnego, z przewagą cech tego pierwszego. Według podziału Polski na regiony klimatyczno-rolnicze, region gnieźnieński należy do dzielnicy środkowej, obejmującej środkową część Niziny Wielkopolsko-Kujawskiej. Charakteryzuje się ona najmniejszym rocznym opadem w Polsce — poniżej 550 mm (okolice Gniezna nawet poniżej 500) i znaczną ilością wiatrów o przewadze zachodnich. Liczba dni mroźnych wynosi w roku 30—50, czas zalegania pokrywy śnieżnej waha się w granicach 40—60 dni. Okres wegetacyjny trwa 220—240 dni. Średnia temperatura roczna okolic Gniezna ok. + 8°C. Najzimniejszym miesiącem jest luty (średnio ok. —2°C), najcieplejszym lipiec (średnio ok. -f- 18°C). W lutym jest przeciętnie najmniej opadów (ok. 30 mm) a w lipcu najwięcej (ok. 90 mm).Gleby powiatu gnieźnieńskiego należą do średnio urodzajnych. W środkowej, południowej i północno-zachodniej części przeważają bielice oraz szczerki naglinowe i naiłowe. W południowo-zachodniej części oraz w okolicach Powidza i Skorzęcina dominują lekkie gleby piaskowe.Ubogi jest asortyment bogactw mineralnych. Reprezentuje je przede wszystkim grupa skał luźnych, tj. iłów, glin, żwirów, piasków, częściowo eksploatowanych (m.in. żwiry w okolicach Powidza) dla potrzeb budownictwa. Znacznie mniejsze znaczenie gospodarcze mają złoża torfu, zlokalizowane w pobliżu jezior i w okolicach rzek.Ziemia gnieźnieńska, od dawna zamieszkana, zachowała stosunkowo mało obszarów leśnych. Lasy porastają zaledwie 16% ogólnego obszaru (średnio w województwie 23%). Szata leśna nie jest rozmieszczona równomiernie. Wyraźnie wyodrębniają się 3 większe kompleksy leśne: wzdłuż doliny Wełny między Strzyżewem i Mielnem (Ndl. Mielno), między Wierzycami, Neklą i Czerniejewem (Ndl. Czerniejewo), między Jez. Powidzkim, jez. Niedzięgiel i Jez. Wierz-biczańskim (Ndl. Skorzęcin). Mniejsze obszary leśne położone są na południe od Gniezna, na południe od Powidza, koło Sławna i koło Łopienna. Jak w całej Wielkopolsce tak i tu przeważają bory sosnowe, porastające w przeważającej mierze nieurodzajne gleby piaszczyste. Najbardziej urozmaicony drzewostan posiadają lasy kompleksu Nadleśnictwa Czerniejewo, zwane popularnie Lasami Czerniejewskimi. Lasy mieszane i liściaste zajmują tam aż 60% ogólnej powierzchni leśnej.Z rzadziej spotykanych roślin, po części objętych ochroną gatunkową, w okolicach Gniezna spotkać można: dziewięćsił bezłodygowy (Las Miejski k. Gniezna), lilię złotogłów (Las Miejski, Powidz, Krzyżówka, Ruchocin), pęczynę błotną (Anastazewo), podejżrzon marunowy (bardzo rzadki gatunek paproci, Rybienko k. Kiszkowa), rosiczki długo-i okrągłolistną (nad jez. Niedzięgiel koło Wylatkowa), skrzyp gałęzisty i skrzyp pstry (Anastazewo), turzycę niską (Anastazewo), zimoziół północny (Krzyżówka).Z fauny na szczególną uwagę zasługuje łoś, sporadycznie spotykany w lasach koło Skorzęcina, oraz kilka gatunków rzadziej widywanych ptaków: bąk, łabędź niemy (biały), kaczka czernica, kraska, kruk, żuraw, nur czarnoszyj, tracz nurogęś. Największą osobliwością w świecie owadów jest pluskwiak wodny, gatunek wioślarka, schwytany w Jez. Świętokrzyskim w Gnieźnie, nigdzie indziej nie notowany w Polsce.Według szacunkowych danych w lasach powiatu gnieźnieńskiego żyje 120 jeleni, 25 danieli, ponad 1000 saren, 200 dzików, 270 lisów, 60 borsuków, a na polach ok. 30 tys. zajęcy i 12 tys. kuropatw.Na terenie powiatu gnieźnieńskiego znajdują się 3 rezerwaty przyrody, 16 drzew pomników przyrody i 10 parków chronionych. Wszystkie rezerwaty są rezerwatami leśnymi i położone są w sąsiedztwie Czerniejewa. Rezerwat „Bielawy” koło Goranina chroni las dębowo-grabowy, rezerwat „Modrzew Polski w Noskowie” chroni oazę modrzewi polskich rosnących w borze sosnowym, a rezerwat „Wiązy w Nowym Lesie” koło Leśniewa ma na celu ochronę wielogatunkowego lasu z bogatym runem i podszyciem.Pomniki przyrody ziemi gnieźnieńskiej to przede wszystkim wiekowe dęby. Rosną one koło Ndl. Czerniejewo w Rakowie, Goraninku i Popielarzach k. Skorzęcina. Najgrubszy dąb zobaczyć można w Mielnie. Posiada on 700 cm obwodu pnia w pierśnicy. Pomnikami przyrody są także 2 brekinie rosnące w Jankowie Dolnym na półwyspie jeziora oraz wiąz w Noskowie.Oazami zieleni w rolniczym krajobrazie są liczne, dawne parki dworskie. Znajdują się one w 20 miejscowościach. Do najładniejszych i najciekawszych należą parki w Czerniejewie, Zakrzewie, Działyniu, Niechanowie, Arcugowie i Modliszewie. Często zdobią je stare drzewa (Modliszewo, Zakrzewo), nieraz rzadkie, egzotyczne gatunki (Zakrzewo, Czerniejewo, Niechanowo), aleje i szpalery drzew (Czerniejewo, Arcugowo).W planach znajdują się projekty utworzenia obszarów ochronnych krajobrazu: wzdłuż rynny jeziornej od Jez. Lednickiego do Jez. Kłeckiego (pow. 2400 ha), wzdłuż jezior w dolinie Wełny od Wierzbiczańskiego aż po Jez. Rogowskie (pow. ok. 3000 ha) oraz tereny nad jez. Niedzięgiel, Powidzkim i sąsiednimi o bogatym krajobrazie z ciekawą florą i fauną (pow. ok. 6000 ha).
KOSZALIN I OKOLICE
Województwo koszalińskie usytuowane jest w północno-zachodniej części Polski i zajmuje terytorium o powierzchni 8471,0 km2. Graniczy na wschodzie z województwem słupskim, na zachodzie ze szczecińskim, na południu — pilskim, zaś od północy na odcinku 85 km przylega do^ Bałtyku. Administracyjnie województwo podzielone jest na 35 gmin i 10 miast. Obszar ten zamieszkuje 445,4 tys. mieszkańców, przy średniej gęstości zaludnienia 52,5 osoby/km2.Zróżnicowane ukształtowanie powierzchni, szaty roślinnej i warunków hydrograficznych na terenie województwa koszalińskiego przyczyniło się do dużej zmienności przestrzennej jednostek krajobrazowych. Według podziału Polski na regiony fizyczno-geograficzne J. Kondrackiego, województwo jest w zasięgu-dwóch podprowincji, a mianowicie: Pobrzeży Południo-wobałtyckich i Pojezierzy Południowobałtyckich. W obrębie pierwszej podprowincji wyróżniono makroregion Pobrzeże Słowińskie z podziałem na mezore-giony: Wybrzeże Słowińskie i Równina Białogardzka. W podprowincji pojeziernej występuje makroregion Pojezierze Zachodniopomorskie z mezoregionami: Pojezierze Drawskie i Wysoczyzną Polanowska. W dalszej części opracowania, dla łatwiejszej orientacji, obszary o dużej jeziorności w województwie koszalińskim r.azywać będziemy Pojezierzem Drawskim a tereny rekreacyjne w sąsiedztwie brzegu morskiego — pasem nadmorskim.Zasadnicze piętno na rzeźbę tego obszaru wywarła epoka lodowcowa, a dokładniej rzecz biorąc stadiał pomorski ostatniego zlodowacenia. Jest to więc rzeźba glacjalna wytworzona w wyniku bezpośredniego działania lądolodu bądź też na skutek erozyjnej lufo akumulacyjnej pracy wód roztopowych. Charakterystyczne formy zróżnicowania terenu mają przebieg pasmowy w kierunku równoleżnikowym. Począwszy od południa wyróżnić można w województwie trzy zasadnicze strefy morfogenetyczne: płaskie pola sandrowe, strefę moren czołowych oraz strefa równin moreny dennej. Liczne rozcięcia terenu, wzgórza morenowe i urozmaicona morfologia wybrzeża podnosi walory krajobrazowe i sprzyja , rozwojowi turystyki.Klimat kształtuje się pod wpływem wzajemnego oddziaływania mas powietrza morskiego i kontynentalnego, a jego cechą charakterystyczną jest zmienność : kontrastowość stanów pogody. Odznacza się ponadto, podobnie jak i na sąsiadujących obszarach, stosunkowo dużą łagodnością szczególnie jeśli chodzi o porę zimową. Środkowe obszary województwa, z uwagi na znaczniejsze wzniesienie ponad poziom morza, cechuje klimat surowszy. Wpływ klimatyczny Bałtyku jest stosunkowo niewielki i ogranicza się do wąskiego pasa wybrzeża.Dla turystyki, na terenie województwa, podstawowe znaczenie mają warunki klimatyczne półrocza letniego. Łagodne zimy, a więc krótki okres zalegania pokrywy śnieżnej, nie sprzyja rozwojowi turystyki zimowej. Lato jest chłodniejsze aniżeli w centralnych obszarach Polski. W Koszalinie, Szczecinku i Kołobrzegu temperaturanajcieplejszego miesiąca roku, a więc lipca, kształtuje się poniżej 18°C.Najwyższe sumy roczne opadów otrzymują obszary eksponowane na deszczonośne wiatry zachodnie, a więc położone na wschód od Koszalina (Polanów — 794 mmi. Natomiast południowo-wschodnie Obs’zary, po przeciwległej stronie ciągu wzgórz morenowych, pozostające w tzw. „cieniu” opadowym, charakteryzują się niższymi rocznymi opadami (Czaplinek — 568 mm). Najmniej dni z opadem notuje się w maju, a najwięcej w lipcu (15— 16 dni).Dominują wiatry zachodnie i południowo-zachodnie, dość często w lecie chłodne i deszczonośne. Na miesiące ietnie (czerwiec i lipiec) przypada najmniej silnych wiatrów, które są bardzo uciążliwe dla wypoczwających Najmniej wiatrów zachodnich, a w związku z tym największa liczba dni pogodnych, korzystnych z punktu widzenia potrzeb rekreacyjnych, notowana jest w maju, czerwcu i wrześniu. W miesiącach tych jest więc największe średnie dzienne usłonecznienie wynoszące 7,0—7,6 godzin w maju i czerwcu oraz 6,0—6,8 w lipcu i sierpniu.Warunki pogodowe w miejscowościach nadmorskich w porównaniu z pojeziernymi cechuje większe usłonecznienie, szczególnie w miesiącach letnich. Ponadto charakteryzują się większą czystością i wilgotnością powietrza, dużą ilością promieni ultrafioletowych oraz chlorku sodu; jodu, ozonu i innych składników tworzących tzw. aerozol morski.Roślinność, województwa koszalińskiego, kształtowała się w wyniku różnorodnego oddziaływania klimatu po okresie lodowcowym. Największe jednak zmiany w składzie i rozprzestrzenianiu szaty roślinnej wprowadza człowiek. Rozległe puszcze, które dominowały na tym obszarze zostały poważnie przetrzebione i zamienione na pola uprawne bądź lasy ze sztucznie wprowadzonym drzewostanem najczęściej jednogatunkowym.Mimo tych zmian charakterystycznym elementem krajobrazu województwa koszalińskiego są lasy, torfowiska, łąki i wrzosowiska. Lesistość terenu przekracza 35%, co wobec średniej lesistości Polski wynoszące; około 27% jest odsetkiem niewątpliwie wysokim. Najwięcej lasów jest na przedpolu moreny czołowej, a więc na rozległych sandrach. Najmniej lasów spotykamy na równinach moreny dennej w północno-zachodniej część; województwa.Wielkie ‚ obszary lasów, zarośli, bogata sieć rzek i jezior oraz bujna roślinność trawiasta stwarzają znakomite warunki rozwoju licznych gatunków zwierząt. Do najczęściej spotykanych należą: sarny, jelenie, daniele, dziki, zające. Z drapieżnych natomiast wymienić należy: lisy, kuny, borsuki i wydry. Bogato reprezentowane jest w województwie ptactwo wodne zarówno morskie jak i śródlądowe oraz ptactwo błotne.. Do nielicznie spotykanych, ciekawych okazów należą: bocian biały, czarny łabędź, kormoran, czapla siwa, orzeł bielik itd. W wodach jezior, rzek i strumieni żyje wiele gatunków ryb. Wszystkie górne i środkowe biegi rzek to kraina pstrąga i lipienia. Czysta, dobrze natleniona i chłodna woda stwarza idealne warunki dla bytowania i rozrodu ryb łososiowatychW celu zachowania unikalnych walorów środowiska naturalnego województwa koszalińskiego utworzono 16 rezerwatów przyrody i wytypowano 93 pomniki przyrody. Spośród wyżej wymienionych największą grupę stanowią rezerwaty florystyczne i leśno-krajobrazowe. Są to: jeziora lobeliowe z charakterystyczną roślinnością („Jezioro Szare”, „Jezioro Piekiełko”. „Jezioro Kiełpino”, ,.Jezioro Czarnówek”, „Jezioro Głębokie”, ,.Jezioro Iło-watka”) oraz łąka ze słonoroślami („Solnisko”). las bukowy („Wieleń”) i starodrzewy dębowe („Dęby Wilczkowskie”, „Sośnica”). Mniejsze znaczenie mają rezerwaty glebowe („Bielica”, „Brunatna gleba”) i torfowiskowe („Torfowisko nad jeziorem Morzysław Mały”). Utworzono również dwa rezerwaty ornitologiczne („Jezioro Lubiatowskie”, „Parnowo”) i jeden faunistyczny („Rezerwat na rzece Grabowej”). Obecną powierzchnię rezerwatów przyrody wynoszącą około 560 ha planuje się do roku 1990 powiększyć o ponad 2 tys. ha.Wyrazem racjonalnego gospodarowania, i wykorzystania zasobów przyrody w województwie koszalińskim jest utworzenie siedmiu stref chronionego krajobrazu o łącznej powierzchni 185 tys. ha (22% powierzchni województwa). Są to obszary o znacznych wartościach przyrodniczych przeznaczane głównie dla turystyki i wypoczynku. Na obszarze między miejscowościami: Połczyn Zdrój, Złocieniec, Czaplinek charakteryzującym się najwyższymi walorami przyrodniczymi i stosunkowo najmniejszym przeobrażeniem działalnością człowieka utworzono Drawski Park Krajobrazowy. Celem jego jest zabezpieczenie środowiska przed zniszczeniem i przekształceniem oraz zapewnienie odpowiednich warunków dla turystyki krajoznawczej i kwalifikowanej.Dla zabezpieczenia wody na cele pitne przeznacza się rzekę Radew, Gwdę oraz Drawę. Z tych względów zlewnie wymienionych rzek należy uznać jako chronione przed zanieczyszczeniem i nadmiernym poborem wód powierzchniowych. -Województwo koszalińskie pod względem hydrograficznym charakteryzuje się wyjątkowym urozmaiceniem Istotne znaczenie mają liczne jeziora występujące w dwóch zasadniczych rejonach: bezpośrednio nad brzegiem morza oraz wśród wzniesień moreny czołowej na Pojezierzu. Ogólna liczba wszystkich jezior o powierzchni wynoszącej ponad jeden hektar wynosi 500, a łączna ich powierzchnia 26,4 tys. ha. Jeziorność na wielu obszarach województwa przekracza 10%, gdy tymczasem jeziora w Polsce zajmują zaledwie 1% powierzchni kraju. Powierzchnia wodna w gminie Złocieniec wynosi 20,6%) w gminie Silnowo — 13,3% a w gminie Czaplinek — 11,0%.Wyróżnić można kilka typów jezior, w zależności od warunków ich powstania. Dość licznie występują jeziora moreny dennej (Wielimie, Wierzchowo, Lubiatowo i inne). Wypełniające zaklęsłości terenu powstałe w wyniku nierównej działalności akumulacyjnej lądolodu. Jeziora te przeważnie duże i płytkie, mają urozmaiconą linię brzegową z licznymi półwyspami i wyspami. Mimo, że znaczny procent brzegów jest zabagniony, są one jednym z najatrakcyjniejszych typów jezior zarówno dla turystyki pobytowej (szerokie plaże i piaszczyste dno) jak i kwalifikowanej.Najliczniej w województwie koszalińskim występują jeziora rynnowe, powstałe wskutek erozyjnej działalność: wód podlodowcowych. Mają one wydłużony kształt o zasadniczym kierunku północ^południe i układają się najczęściej w długie ciągi. Jednym z naciekawszych ciągów częściej w długie ciągi. Jednym z najciekawszych ciągów jezior na Pojezierzu Drawskim jest tzw. Pętla Szcze-równych dnach z licznymi przegłębieniami i płyciznami. Najbardziej charakterystycznymi dla tego typu są jeziora: Dołgie, Lubię, Pile.Jeziora wypełniające zagłębienia powstałe na skrzyżowaniu rynien, należą do najbardziej malowniczych. Mają linię brzegową urozmaiconą szeregiem zatok i półwyspów, a ponadto są to jeziora bardzo głębokie. Do największych jezior tego typu należy Drawsko (1862 ha powierzchni i 79,7 m — głębokość). Prócz tych jezior, charakterystycznych dla obszarów polodowco-wych, spotyka się także jeziora „oczka”, które rozsiane są na całym Pojezierzu Drawskim.Poza jeziorami pochodzenia glacjalnego rozciąga się wzdłuż wybrzeża Bałtyku szereg jezior, które zawdzięczają swe pochodzenie odcięciu od morza mierzejami. Są to tak zwane jeziora przybrzeżne, należące do największych: Jamno (2290 ha), Bukowo (1800 ha) i inne. Jez:oro Jamno mimo, że charakteryzuje się dużą powierzchnią jest zbiornikiem bardzo płytkim ‚(3,1 m). Mimo wielu walorów jakie posiada to jezioro, szczególnie dla zorganizowanego wypoczynku i uprawiania sportów wodnych, nie jest wykorzystane. Przyczyną tego stanu jest silne zanieczyszczenie wód ściekami komunalnymi Koszalina i Mielna oraz duże zamulenie.Jezioro Rosnowskie i Hajka są przykładami sztucznych zbiorników wodnych utworzonych w wyniku spiętrzenia wód rzeki Radwi. Należą one do najatrakcyjniejszych jezior w najbliższym sąsiedztwie rozwijającego się Koszalina.Województwo koszalińskie graniczy z Bałtykiem na 85 km. Głębokość wód w bezpośrednim sąsiedztwie linii brzegowej jest nieznaczna. Dobre warunki kąpielowe sięgają aż do drugiej rewy, to znaczy na odległość 300— 400 m, gdzie głębokość dochodzi tylko do 3 m. Dno morskie w strefie przybrzeżnej jest bez dołów i ostrych kamieni, co bezsprzecznie zmniejsza stopień niebezpieczeństwa dla kąpiących się. Zasolenie wody morskiej jest nieznaczne i wynosi w Mielnie około 7,5%. Średnia temperatura wody w sezonie kąpielowym waha się w granicach 15,8—16,4°C.Podstawowym elementem środowiska geograficznego potrzebnym do wypoczynku jest woda. Woda, a szczególnie duże jezioro, jest czynnikiem głównie decydującym o strukturze i rozmieszczeniu zagospodarowania turystycznego. Uważa się, że jeziorem przydatnym dla turystyki pobytowej jest zbiornik o powierzchni minimum 15—20 ha. W województwie koszalińskim jest szczególnie duża liczba jezior dużych, nadających się dla wszystkich typów turystyki. Liczba jezior powyżej 30 ha powierzchni wynosi 117, z czego 76 ma powierzchnię ponad 50 ha, 37 — ponad 100 ha, 10 — ponad 500 ha i 5 — ponad 1000 ha (Jamno, Drawsko, Wielimie, Lubię i Bukowo).Dzisiejszy układ sieci rzecznej warunkuje rzeźba terenu ukształtowana w czasie ostatniego zlodowacenia. Bliskie odległości i znaczne różnice wysokości między źródłem a ujściem powodują, że niektóre rzeki bądź ich odcinki mają charakter zbliżony do górskich (np.: Ra-dew, której średni spadek wynosi 1,48%). Dla większości z nich obszarem źródliskowym jest najwyżej położona strefa moreny czołowej, gdzie notowana jest największa ilość opadów atmosferycznych.Wody w przeważającej większości zachowały swój pierwotny charakter, mimo narastającego procesu dewastacji środowiska wodnego. Wysoka jakość wód rzecznych w połączeniu z bogatą szatą roślinną i urozmaiconą rzeźbą terenu stwarzają korzystne warunki dla sportów i turystyki wodnej. Rzeki: Drawa, Gwda, Parsęta wraz z dopływam: tworzą atrakcyjne trasy spływów kajakowych. Wody tych rzek stanowią także raj dla wędkarzy, ze względu na bogactwo i różnorodność gatunków ryb (pstrągi, lipienie, łososie, trocie itp.).Duże znaczenie dla rozwoju lecznictwa w województwie koszalińskim mają wody chlorkowo-sodowe, występujące na znacznych głębokościach. Obecnie eksploatowane są w Połczynie Zdroju i Kołobrzegu. Planuje się w najbliższych latach wykorzystać wody chlorkowo–sodowe stwierdzone w Polanowie, Żydowie, Chmielewie koło Czaplinka i Klokowie koło Połczyna Zdroju.W podsumowaniu należy podkreślić, że wyżej omówione elementy środowiska przyrodniczego zostały zdegradowane tylko w niewielkim stopniu przez działalność człowieka. Przyroda na znacznych jeszcze terenach zachowała swój charakter naturalny, a nawet stan pierwotny.Województwo koszalińskie ze swoimi rozległymi plażami nadmorskimi, licznymi malowniczo położonymi jeziorami i pięknymi lasami jest wymarzonym terenem dla turystów.RYS
SZCZECIN I OKOLICE
Pomorze Szczecińskie stanowi najbardziej zachodnią, nadbałtycką rubież Polski. Granica morska województwa wynosi 85 km wybrzeża i ciągnie się od Świnoujścia na wyspie Uznam do jeziora Resko Przymorskie niedaleko Kołobrzegu. Na południe od Bałtyku obszar województwa sięga prawie po dolinę Noteci i Warty i graniczy tutaj z województwem zielonogórskim; oddalenie od morza tej granicy wynosi około 120 km. Od zachodu ziemia szczecińska sąsiaduje z Niemiecką Republiką Demokratyczną na przestrzeni 186 km. Na najdłuższym odcinku , od Kostrzynia do Gryfina, granica biegnie wzdłuż Odry. Dalsze 60 km granicy stanowi odcinek lądowy. Granica przebiega w niedalekiej odległości na zachód od Szczecina i przecinając rozległy kompleks leśny Puszczy Wkrzańskiej dociera do Zalewu. Tutaj w dalszym przebiegu granica państwowa rozdziela Zalew Szczeciński i wyspę Uznam, na część zachodnią, należącą do NRD, i część wschodnią, należącą do Polski. W kierunku wschodnim od odrzańskiej granicy terytorium województwa osiąga odległość około 90 km, granicząc z województwem koszalińskim. Linia graniczna na wschodzie ma przebieg nieregularny; odpowiada mniej więcej kierunkom spływu rzeki Regi na północ do Bałtyku i rzeki Drawy na południe do Noteci.Z fizyczno-geograficznego położenia województwa, jako najdalej wysuniętej na zachód dzielnicy Polski, wynika szereg swoistych cech wyodrębniających Pomorze Szczecińskie od innych regionów kraju. W zakolu Odry koło Cedyni przebiega południk 14°7′ długości geograficznej, wyznaczający najdalszy zasięg naszego kraju na zachód. Od tego krańca do granic wschodnich pod Białowieżą uzyskuje Polska swoją największą rozciągłość z zachodu na wschód, tj. około 700 km. Podobna odległość dzieli pobrzeże Bałtyku od krańcowych punktów terytorium państwowego na południu. W rezultacie już samo takie położenie powoduje wyraźne różnice czasowe; różnica czasu wschodu i zachodu słońca między Szczecinem a Białymstokiem dochodzi do 40 minut. Dzień nad Bałtykiem trwa w lecie o przeszło godzinę dłużej niż na krańcach południowych kraju, a w zimie — o tyleż samo krócej.Szczególne ważne jest nadmorskie położenie województwa, czego konsekwencje najwyraźniej zaznaczają się w swoistych cechach klimatu. Klimat ziemi szczecińskiej zbliża się bardziej do warunków oceanicznego zachodu, niż do warunków kontynentalnych wschodu Europy.Ma to przede wszystkim duże znaczenie dla tutejszej gospodarki morskiej. Największy na Bałtyku zespół portowy: Szczecin—Świnoujście czynny jest przez cały rok. Funkcje obu portów stale wzrastają zarówno w zakresie transportu morskiego jak i rybołówstwa. Olbrzymie znaczenie dla rozwoju portów i w ogóle gospodarki rejonu ma żeglowna Odra, łącząca morze z przemysłowym południem kraju. Transport odrzański obsługuje nie tylko Polskę, lecz także Czechosłowację i NRD-Dzięki nadmorskiemu położeniu ziemia szczecińska jest ponadto obszarem o ogromnym znaczeniu turystycznym, uzdrowiskowym i wczasowym. Nieprzeciętne walory turystyczne województwa podnosi dodatkowo bogactwo krajobrazów naturalnych, jezior i lasów.Nadgraniczne położenie Pomorza Szczecińskiego odbiło się również na dziejach tej krainy. Ziemia szczecińska należy do najstarszych historycznie dzielnic, którą Mieszko I włączył do swego państwa jeszcze w 972 r., tj. wcześniej niż Kraków i Mazowsze. Była to jednak dzielnica, która od zarania znajdowała się pod nieprzerwanym naporem niemieckim z zachodu. Nękane przez setki lat piastowskie ziemie tracą ostatecznie swą niezależność w XVII w. wraz ze śmiercią ostatniego księcia pomorskiego Bogusława XIV. Trzy wieki czekała potem ziemia nad Odrą na wyzwolenie. Powrót Pomorza w granice Polski w wyniku zwycięstwa w 1945 r. nad hitlerowskimi Niemcami otworzył nowy okres w historii tych ziem. Rozwój i postęp społeczno-ekonomicz-ny i kulturalny, jaki ziemia szczecińska przeżywa na nowym socjalistycznym etapie dziejów jest nieporównywalny z jakimkolwiek okresem dawniejszej historii.Powierzchnia województwa szczecińskiego wynosi 12 677 km2, co stanowi 4,1% obszaru Polski. Należy z tej racji do grupy województw mniejszych i zajmuje 14 miejsce w kraju.W skład województwa według podziału administracyjnego w roku 1969 wchodziło 14 powiatów, w tym jeden powiat miejski — Szczecin, 37 miast, 2 osiedla. 128 gromad i 883 sołectwa.Powiat chojeński obejmuje obszar 1325 km2. Siedzibą władz jest Dębno — 11 tys. mieszkańców. Dawna stolica powiatu, Chojna, zniszczona w czasie wojny, liczy tylko 5 tys. mieszkańców. Pięć mniejszych miast to Boleszkowice, Cedynia, Mieszkowice, Moryń i Trzcińsko-Zdrój. Powiat należy do najbardziej zurbanizowanych; 49% ludności żyje w miastach, przeważnie jednak z rolnictwa. Łączna liczba ludności w 1969 r. wynosiła 52 900 osób. Charakter powiatu rolniczo-leśny; rozwinął się w związku z tym przemysł owocowy, wi-kliniarski, filcowy oraz tartaki i fabryka mebli.Powiat choszczeński obejmuje obszar 1310 km2. Miast jest mało: Choszczno — 9 tys. ludności oraz dwa mniejsze miasteczka: Drawno i Recz. Słaba gęstość zaludnienia (31 mieszkańców na 1 km2); łącznie w powiecie mieszka 40 tys. ludności. Charakter powiatu wybitnie rolniczy; uprzemysłowienie niewielkie — wyłącznie przetwórstwo zasobów lasu i produktów rolnych.Powiat goleniowski obejmuje obszar 1086 km2. Goleniów, odbudowany po dotkliwych zniszczeniach wojennych, liczy 13 tys. mieszkańców; rozwija się intensywnie i zyskuje rangę lepiej uprzemysłowionego miasta w województwie. Drugim miastem jest Maszewo (3 tys. mieszkańców) o interesującym, średniowiecznym wyglądzie. W powiecie mieszka 37 tys. osób, a gęstość zaludnienia jest mała, 34 osoby na 1 km2. Charakter gospodarczy powiatu łąkowo-leśny; użytki zielone stanowią 49,8% areału objętego gospodarką rolną. Korzystnie rozwija się przemysł drzewny (tartaki, wytwórnie mebli i płyt).Powiat gryficki obejmuje obszar 1018 km2. Trzy miasta: uprzemysłowione Gryfice 13 tys. mieszkańców, oraz bardziej rolnicze Płoty i Trzebiatów. Na wybrzeżu morskim znajdują się popularne miejscowości wczasowe: Trzęsacz, Rewal, Niechorze i osiedle rybackie Mrzeżyno. Ludność powiatu liczy obecnie 52 900 osób. Charakter gospodarczy rolniczy; do ważniejszych inwestycji, które mają wpływ na ożywienie całego rejonu, należą zakłady przemysłu spożywczego i konfekcyjnego.Powiat gryfiński obejmuje obszar 927km2. Gryfino, siedziba władz powiatowych, liczy 7 tys. mieszkańców. Około 80% ludności żyje na wsi; jest to najsłabiej zurbanizowany rejon województwa. Łączna liczba ludności przekroczyła 34 tys. osób. Gospodarka rolna rozwija się na wysokim poziomie; pod względem wydajności i plonów powiat gryfiński znajduje się w grupie czołowych powiatów województwa. Duże znaczenie dla rozwoju powiatu mają dwie bieżące inwestycje: wielki zakład energetyczny nad Odrą oraz największe w województwie gospodarstwo hodowlane trzody chlewnej w Kołbaczu.Powiat kamieński obejmuje obszar 669 km2. Kamień Pomorski, siedziba władz, liczący 6 tys. mieszkańców, jest równocześnie cenionym uzdrowiskiem jo-dowo-solankowym. Na wybrzeżu morskim położone są kąpieliska Dziwnów i Dziwnówek oraz popularna miejscowość wczasów rodzinnych Pobierowo. Stałych mieszkańców liczy powiat kamieński prawie 27 tys. osób. Charakter gospodarczy powiatu rolniczy, z dużym udziałem użytków zielonych (32,4%).Powiat łobezki obejmuje obszar 949 km2. Miasta: Łobez, 7 tys. mieszkańców, jest miastem bardziej uprzemysłowionym (przemysł spożywczy, metalowy, budowlany); dwa pozostałe miasta, Resko i Węgorzyno, mają charakter rolniczy. Powiat liczy 34 tys. ludności. Charakter gospodarczy powiatu wyraźnie rolniczy.Powiat myśliborski obejmuje obszar 1062 km2. Myślibórz, miasto o dobrze rozwijającym się przemyśle odzieżowym, meblarskim i spożywczym, liczy prawie 9 tys. mieszkańców. Równie duży jest Barlinek (8,5 tys. ludności) dzięki fabryce sprzętu okrętowego i dobrze rozwiniętemu przemysłowi drzewnemu. Trzecie miasto, Pełczyce (2 tys. ludności), ma charakter rolniczy. Powiat liczy 47 tys. mieszkańców i należy do gęściej zaludnionych obszarów województwa. Mimo dość dużego uprzemysłowienia, dominuje gospodarka rolnicza.Powiat nowogardzki obejmuje powierzchnię 650 km2. Miasto powiatowe Nowogard, mimo dotkliwych zniszczeń wojennych, osiągnęło ponad 8,5 tys. mieszkańców; jest ośrodkiem przetwórstwa płodów rolnych z fabryką przetworów ziemniaczanych. Drugie miasteczko, Dobra (2 tys. mieszkańców), ma charakter typowo rolniczy. Ludność powiatu wynosi 28 tys. osób. Dominuje gospodarka rolna.Powiat pyrzycki obejmuje powierzchnię 1000 km2. Pyrzyce, podobnie jak cały powiat, mają charakter na wskroś rolniczy. Miasto to, zburzone w czasie wojny niemal do szczętu, buduje się od nowa i liczy już ponad 7 tys. mieszkańców. Dość dużym i ładnym miasteczkiem są Lipiany (4,5 tys. ludności). Ludność całego powiatu przekroczyła 47 tys. osób. Powiat pyrzycki ze względu na najurodzajniejsze gleby na Pomorzu jest terenem intensywnej gospodarki rolnej.Powiat stargardzki obejmuje obszar 1282 km2 Stolica powiatu Stargard jest drugim co do wielkości miastem województwa; ważny węzeł kolejowy z dobrze rozwiniętym przemysłem; ludność miasta przekroczyła 42 tys. osób. Cztery mniejsze miasteczka Chociwel, Dobrzany, Ińsko i Suchań. Powiat gęsto zaludniony (66 osób na 1 km2); liczy łącznie 84 tys. mieszkańców.Powiat Szczecin-miasto zajmuje obszar 282 km2. Liczba mieszkańców osiągnęła w 1969 r. prawie 334 tys. osób. Na czoło życia gospodarczego wysuwa się przemysł stoczniowy i metalowy oraz rozwijający się przemysł chemiczny i spożywczy, w tym szczególnie przetworów rybnych. Miasto Szczecin jest jednocześnie stolicą województwa.Powiat szczeciński obejmuje powierzchnię 666 km2. Największym miastem powiatu są Police (11 tys. mieszkańców), których dalszy rozwój gwarantuje powstający kombinat chemiczny nawozów sztucznych. Nad Zalewem Szczecińskim leżą dwa miasteczka rybackie: Nowe Warpno i Trzebież. Łącznie w powiecie mieszka 30 tys. osób.Powiat woliński obejmuje powierzchnię 528 km2. Siedzibą władz powiatowych jest Świnoujście, duże miasto, liczące ponad 25 tys. stałych mieszkańców, równocześnie awanport Szczecina, główny ośrodek rybołóstwa dalekomorskiego, a także znane kąpielisko bałtyckie i zdrojowisko. Atrakcyjnym kąpieliskiem morskim jest także miasto Międzyzdroje (ponad 4 tys. mieszkańców) oraz popularne ośrodki wczasowe Wisełka i Międzywodzie. Miasto Wolin, jedno z najstarszych miast słowiańskich, odbudowuje się ze zniszczeń wojennych i osiągnie niedługo liczbę 3 tys. mieszkańców. Powiat liczy 39 tys. mieszkańców, a w sezonie przebywa tu ponad 600 tys. wczasowiczów i turystów.Rozgromienie III Rzeszy w 1945 r. oraz oswobodzenie i powrót ziemi szczecińskiej do Polski otwiera dla tego obszaru nowy etap dziejowy. Szybki i wszechstronny rozwój gospodarczy wiąże się z napływem ludności osadniczej ze wszystkich stron kraju, a także Polaków z zagranicy. Szczególnie silnie wzrastał stan ludności w wyniku procesów migracyjnych w okresie do 1950 r. Około 30% ludności napływowej stanowili repatrianciz terenów ZSRR. Już w rok po zakończeniu wojny zamieszkiwało województwo szczecińskie 307 tys. ludności, z tego w miastach 150 tys., a na wsi 157 tys.; gęstość zaludnienia województwa wynosiła podówczas 24 osoby na 1 km2. W latach 1946—1968 ludność województwa wzrosła prawie o 189% i na początku 1969 r. wynosiła 887 tys., przy czym średnia gęstość osiągnęła 70 osób na 1 km2. W miastach mieszka obecnie 584 tys., na wsi — 303 tys. ludzi. Znaczna przewaga ludności miejskiej (65,8%) nad ludnością wiejską stawia województwo szczecińskie pod względem urbanizacji na trzecim miejscu w Polsce, po województwie katowickim i gdańskim.Największym skupiskiem ludności, o gęstości zaludnienia 1184 osoby na 1 km2, jest miasto Szczecin, w którym mieszka 37,6% ogółu ludności województwa. Szczecin w roku 1969 przekroczył stan ludności z 1939 r.0 przeszło 65 tys. i ma obecnie 334 tys. mieszkańców. Wiele miast powiatowych, mimo ogromnych zniszczeń wojennych, zostało szybko zaludnionych i zagospodarowanych, przekraczając stan ludności sprzed wojny. Oprócz Szczecina, 6 miast w województwie liczy powyżej 10 tys. ludności: Stargard, Świnoujście, Goleniów, Police oraz Dębno.Wraz z rozwojem ludności miast, gospodarki morskiej1 przemysłu bardzo wzrósł, w stosunku do stanu z pierwszych lat po wojnie, udział ludności utrzymującej się ze źródeł pozarolniczych. W 1968 r. województwo szczecińskie zajęło czwarte miejsce pod względem liczby ludności utrzymującej się z pracy poza rolnictwem. Rolnictwo jest obecnie źródłem utrzymania dla niespełna 27% ludności Pomorza Szczecińskiego. Równolegle z procesem industrializacji województwa dokonały się korzystne zmiany w zakresie zatrudnienia i kwalifikacji kadr. Stan zatrudnienia w różnych działach gospodarki narodowej wynosił w 1955 r. około 204 tys.osób, a do roku 1968 powiększył się o prawie 59% i osiągnął 324 tys. Przeważająca większość czynnych zawodowo osób znajduje zatrudnienie w gospodarce uspołecznionej (96%). Najwięcej osób pracuje w przemyśle uspołecznionym — prawie 94 tys. Ogromne zmiany zaszły w okresie dwudziestopięciolecia również w wykształceniu ludności pracującej województwa. W 1956 r. zatrudnionych z wyższym wykształceniem było 4166 osób; w 1968 r. ilość ta wzrosła do 11380 osób. Podobnie korzystne zmiany w kwalifikacjach dokonały się w grupie pracowników z wykształceniem zawodowym średnim i zasadniczym.Charakterystyczną cechą ludności ziemi szczecińskiej jest jej młody średni wiek. Najwięcej jest młodzieży do 21 lat, tj. urodzonej już po wojnie. W strukturze ludności pod względem płci zaznacza się nieznaczna przewaga kobiet. W 1968 r. liczba kobiet wynosiła 444 700, a mężczyzn 442 200. Największą przewagę ilościową mają kobiety w Szczecinie. Natomiast w powiatach najczęściej więcej jest mężczyzn bądź proporcje w strukturze płci ludności są wyrównane.
CHEŁM I OKOLICE
Międzyrzecze Bugu środkowego i Wieprza, na którym leży województwo chełmskie, ma bogatą przeszłość historyczną. Jest to przy tym obszar o dużych perspektywach rozwojowych, przede wszystkim z uwagi na liczące się zasoby węgla kamiennego. Występuje tu znaczna różnorodność typów krajobrazu, poczynając od wyżyn poprzez teren pagórkowaty, sfalowany, nizinny i wreszcie bagienny. Rozmaitość form fizjograficznych zgrupowanych na niedużym obszarze sprawia, że należy on do regionów atrakcyjnych turystycznie.Warto wiedzieć, że w województwie istnieje wiele miejsc, gdzie można obcować z dziką, pierwotną przyrodą, podziwiać jej niepowtarzalne piękno i urok. Chełmskie nie zostało dotychczas odkryte przez masowego turystę, a jego walory krajoznawcze i wypoczynkowe nie są dostatecznie spopularyzowane i w pełni doceniane. Region chełmski czeka na turystów, zaprasza na wędrówki piesze i rajdy samochodowe, na „wczasy pod gruszą” i nad jeziora.Oddane do rąk Czytelników opracowanie jest pierwszym przewodnikiem turystycznym obejmującym w całości teren nowego, utworzonego w 1975 roku województwa chełmskiego. Autor i Wydawnictwo wyrażają nadzieję, że pomoże on Czytelnikom lepiej poznać przeszłość i dzień dzisiejszy regionu chełmskiego, że zachęci do jego zwiedzania.Województwo chełmskie leży w makroregionie środko-wo-wschodnim między 50°56′ a 51°40′ szerokości geograficznej północnej oraz między 22°48′ a 23°48′ długości geograficznej wschodniej. Od północy styka się z województwem bialskopodlaskim, od wschodu wzdłuż środkowego Bugu graniczy ze Związkiem Radzieckim, od południa z województwem zamojskim, a od zachodu z lubelskim.Pod względem obszaru jest jednym z najmniejszych województw w kraju i zajmuje powierzchnią 3866 km* (1,2% pow. Polski). Z południa na północ rozciąga się ono na długości 87 km, a z zachodu na wschód 67 km. Należy do województw najmniej zurbanizowanych. W podziale administracyjnym wyodrębniono 29 jednostek podstawowych, w tym 4 miasta i 25 gmin.Teren województwa nie stanowi wydzielonego regionu geograficznego. Leży na styku Krainy Wielkich Dolin, reprezentowanej tu przez Polesie Lubelskie, oraz Pasa Wyżyn, w skład którego wchodzi m.in. Wyżyna Lubelska. Na Polesiu Lubelskim w części należącej do woje>-wództwa rozróżnia się następujące subregiony: Obniżenie Dubienki, Obniżenie Dorohuckie, Pojezierze Łęczyńsko–Włodawskie i Garb Włodawski. Spośród subregionów Wyżyny Lubelskiej w skład województwa wchodzą: Pagóry Chełmskie, północna część Działów Grabowieckich i północno-wschodnia część Wyniosłości Giełczewskiej. ‚Jak widzimy, na stosunkowo małym obszarze skupionych jest aż siedem subregionów geograficznych, znacznie zróżnicowanych. Stanowi to o walorach krajobrazowych województwa. W centralnej jego części leżą Pagóry Chełmskie, od północnego zachodu Obniżenie Dorohuckie, a od wschodu Obniżenie Dubienki. W części północnej przez całą szerokość województwa ciągnie się Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, którego zachodni skrawek przechodzi na tereny województw lubelskiego i bialskopodlaskiego. Na północnych krańcach województwa znajduje się Garb Włodawski, na południowych zaś Działy Gra-bowieckie. Od południowego zachodu granice województwa bejmują wschodni kraniec Wyniosłości Giełczewskiej. Niektórzy z geografów wyróżniają dodatkowo na terenie Pagórów Chełmskich subregion zwany Łukiem Uhruskim, który wysuwa sią wąskim pasem w kierunku północnego wschodu, ku dolinie Bugu.Większą część województwa zajmują niziny. Najniższy punkt znajduje się w dolinie Bugu, niedaleko wsi Stawki (gm. Włodawa) na wysokości 140 m n.p.m., a najwyższy w okolicy wsi Majdan Nowy (gm. Wojsławice) — 307 m n.p.m.Pagóry Chełmskie charakteryzuje rzeźba terenu, która łączy elementy krajobrazu nizinnego z cechami właściwymi dla wyżyn. Pod względem morfologicznym Pagóry dzielą się na dwie wyraźnie różniące się od siebie części — północną i południową. Część północna, zwana Lukiem Uhruskim, ciągnie się równoleżnikowo w postaci masywnego wału długości 20 km i szerokości ok. 9 km, który w okolicach wsi Ludwinów oddziela się od trzonu Pagórów i sięga Uhruska, gdzie jego najwyższy punkt wynosi 235 m n.p.m. Od północy część ta styka się z Pojezierzem Łęczyńsko-Włodawskim na linii biegnącej w rejonie miejscowości: Ludwinów—Tarnów—Bukowski Las^Macoszyn Mały— Kosyń—Stulno. Od południa Łuk Uhruski sąsiaduje -z Obniżeniem Dubienki wzdłuż linii biegnącej przez miejscowości: Siedliszcze Włodawskie— Ruda—Sawin.Część południowa Pagórów Chełmskich, znacznie większa, obejmuje obszar o szerokości około 30 km (kierunek południkowy) i długości około 40 km (kierunek równoleżnikowy). Od północy i zachodu graniczy z Obniżeniem Dorohuckim wzdłuż linii: Ludwinów—Mogielnica—Marynin—Kanie—Borówka. Na małym odcinku, między wsiami Borowica i Kasjan, Pagóry poprzez dolinę Wieprza stykają się z Wyniosłością Giełczewską. Na południu przylegają do nich Działy Grabowieckie wzdłuż linii przebiegającej przez miejscowości: Kasjan—Siennica Różana—Leśniowice—Putnowice—Buśno. Od wschodu Pagóry graniczą wzdłuż linii: Buśno—Białopole—Żmudź— Kamień—Serebryszcze—Czułczyce—Sawin z Obniżeniem Dubienki.Znamienną cechą rzeźby Pagórów Chełmskich jest występowanie licznych wzgórz kredowych typu wyspowego, poprzedzielanych podmokłymi dolinami. Przeważnie mają one kształt kopulasty lub stołowy. Ich wielkość jest różna: od kilku do 300 ha powierzchni szczytowej (Pagór Janowski), a wysokość od 195 do 289 m n.p.m. (Góra Ariańska). Niektóre z nich mają na szczytach pokrywy w postaci ostańcowych czap trzeciorzędowych zbudowanych z ławic piaskowcowych. Taką budowę ma między innymi kompleks wzgórz zwanych lokalnie Górami Janowskimi (niegdyś Góry Sokole). Leży on w pobliżu Chełma, po jego zachodniej stronie. Wzniesienia Pagórów Chełmskich w przeważającej części pokryte są na szczytach niedużymi lasami, co dodaje im osobliwej malowni-czości i uroku.Obniżenie Dorohuckie wbija się klinem skierowanym na południe pomiędzy Pagóry Chełmskie (od wschodu) a Wyniosłość Giełczewską (od zachodu), sięgając wzdłuż doliny Wieprza po wieś Borowicę. Z Pojezierzem Łęczyńsko-Włodawskim łączy się ono na linii przebiegającej w pobliżu miejscowości: Ludwinów—Stręczyn—Cyców. Obniżenie jest obszarem w znacznej części bagnistym, torfowiskowym. Przez jego środek przebiega południkowo Kanał Wieprz-Krzna, krzyżujący się niemal prostopadle z rzeczką Mogilanką, prawym dopływem Wieprza. Sub-‚region ten stanowi przejście pomiędzy Krainą Wielkich Dolin a Pasem Wyżyn.Obniżenie Dubienki wchodzi południkowo pasem szerokości około 15 do 20 km pomiędzy doliną Bugu (od wschodu) a Pagóry Chełmskie (od zachodu). Na północy opiera się o Łuk Uhruski, na południu zaś styka się z subregionem o nazwie Grzęda Hoiodelska (województwo zamojskie). Występują tu dość duże obszary nizinne, często bagienne, na których nierzadkie są wzniesienia kredowe i pagórki wydmowe. Tereny te, szczególnie w partii południowej, porastają lasy mieszane. W rejonie Dubienki liczne są wzniesienia w formie wydm poprzecznych, porośnięte lasem sosnowym pozbawionym poszycia. Występują one na powierzchniach nadzalewowych i charakteryzują się wydłużonym kształtem o jednym zboczu stromym, a drugim łagodnie spadającym. W obniżeniach między wydmami roślinność jest bujniejsza, stąd mo-zaikowość krajobrazu tych okolic.Garb Włodawski stanowi wyraźne wzniesienie terenu zbudowane z utworów polodowcowych. Od południa styka się z Pojezierzem Łęczyńsko-Włodawskim, na północy i częściowo na zachodzie dochodzi do granicy z województwem bialskopodlaskim, a na wschodzie wspiera się o Bug. Na jego płaskiej powierzchni z rzadka rozsiane są małe wzgórza (160—210 m n.p.m.) i wydmy, doliny rzeczne są szerokie. Ten nieduży subregion leży prawie w całości w obrębie województwa chełmskiego. Jest dość obficie zalesiony borami sosnowymi, poprzecinanymi partiami pól uprawnych i łąk.Wyniosłość Giełczewska wchodzi na teren województwa chełmskiego tylko swym wschodnim krańcem na odcinku doliny Wieprza w okolicy Krasnegostawu: od kolonii Dobryniów (na północy) po wieś Latyczew (na południu), obejmując częściowo gminy Łopiennik i Krasnystaw. Styka się tu z obszarem Obniżenia Dorohuckie-go i z Pagórami Chełmskimi, a także z zachodnim krańcem Działów Grabowieckich. Wyniosłość Giełczewska jest centralną i najbardziej zwartą częścią Wyżyny Lubelskiej. Charakterystyczne są tu nieduże wzniesienia lessowe o łagodnych stokach, których powierzchnia jest gęsto poprzecinana głębokimi wąwozami o stromych nieraz brzegach. Stanowi to element urozmaicający znacznie krajobraz. Obszar ten przecina wpadająca do Wieprza w rejonie Krasnegostawu Żółkiewka i mniejsza od niej rzeczka — Łopa. Płyną one głęboko wciętymi, wąskimi dolinami; na brzegach ich rozlokowane zostały liczne, długie wsie typu rzędówek. Jest to element charakterystyczny krajobrazu tych okolic. Takie rozmieszczenie wsi podyktowane było warunkami hydrograficznymi. Przepuszczalne grube warstwy lessu osadzonego na podłożu wapiennym spowodowały niskie położenie poziomu wód gruntowych. Stąd też duży problem stanowi budowa studzien, które z konieczności muszą być bardzo głębokie.Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie zajmuje obszar rozciągający się przez całą szerokość północnej części województwa, wychodząc poza jego zachodnią granicę na teren województw lubelskiego i bialskopodlaskiego. Od północy Pojezierze przylega do Garbu Włodawskiego i do Równiny Parczewskiej (poza woj. chełmskim), od południa natomiast do Obniżenia Dorohuckiego i Łuku Uhru-skiego. Jego wschodnią granicę stanowi dolina Bugu, na zachodzie sąsiaduje z Równiną Łuszczewską i Małym Mazowszem (opaz woj. chełmskim).Działy Grabowieckie są najwyższym subregionem tej części Wyżyny Lubelskiej, która leży na terenie województwa chełmskiego (do 307 m n.p.m.). Od północy graniczą z Pagórami Chełmskimi, a od zachodu poprzez dolinę Wieprza z Wyniosłością Giełczewską. W większej części położone są na obszarze województwa zamojskiego, w województwie chełmskim znajduje się tylko ich północny kraniec.Obszar województwa chełmskiego ma dość prostą budowę geologiczną. Na głębokości około 1000 m w części na północ od Chełma i do 5000 m na południe zalega prekambryjska płyta krystaliczna. Południkowo wzdłuż obszaru województwa osiadły na tej płycie warstwy utworów paleozoicznych, wśród których występują złoża węgla kamiennego. Miąższość utworów karbońskich sięga od kilkudziesięciu do ponad 1000 m. Pokrywają je morskie utwory ery mezozoicznej okresu kredowego. Masy skał kredowych utworzonych w tym czasie osiągają grubość kilkuset metrów. W rejonie Chełma pokłady kredy mają miąższość ponad 800 m. Skały kredowe w wielu miejscach (szczególnie w obrębie Pagórów Chełmskich) występują prawie na powierzchni ziemi, przeważnie jednak są pokryte utworami trzecio- i czwartorzędowymi. W okresie ery kenozoicznej w trzeciorzędzie osadziły się w środkowej części województwa piaskowce krzemionkowe i piaski kwarcowe. Osady czwartorzędowe są pochodzenia lodowcowego. Ich grubość waha się od kilku do kilkudziesięciu metrów. Odznaczają się one dużą różnorodnością. Są to: gliny morenowe, piaski, żwiry, mułki i lessy. Pierwsze zlodowacenie w czwartorzędzie pokrywało cały obszar obecnego województwa, drugie natomiast dotarło swym południowym skrajem do okolic Chełma. W tym też czasie zostały nawiane występujące w południowej części województwa lessy (Działy Grabo-wieckie i Wyniosłość Giełczewska). Osady okresu lodowcowego dominują w północnej części województwa (Pojezierze i Garb Włodawski).Najbardziej urozmaiconą rzeźbę ma zachodnia, a przede wszystkim południowa część województwa. Pokrywa lessowa osiągająca miąższość do 20 m jest poprzecinana głębokimi, wąskimi wąwozami, które średnio mają długość około 2 km oraz wysokość ścian około 6 m. Na dnie wąwozów widoczne jest nieraz wypłukane podłoże kredowe lub marglowe.Subregiony Polesia Lubelskiego charakteryzuje płaska, równinna powierzchnia z rzadka urozmaicona wzniesieniami w postaci guzów kredowych, o wysokości względnej od kilku do kilkudziesięciu metrów. Występują dość liczne, często zanikające jeziorka oraz małe zagłębienia w postaci lejów pochodzenia krasowego wypełnionych okresowo wodą.